PAPIN PO SZYBKIEJ WYGRANEJ RZUCIŁ RĘKAWICĘ MAKABU

Dwadzieścia miesięcy temu Aleksiej Papin (13-1, 12 KO) po bardzo równej i dobrej walce przegrał z aktualnym mistrzem WBC kategorii cruiser - Ilungą Makabu (28-2, 25 KO). Bardzo liczy na rewanż i zrobił kolejny krok w tym kierunku.

Rosjanin (WBC #2) spotkał się z doświadczonym Wacławem Pejsarem (15-11, 13 KO), który zdaniem wielu został "przekręcony" w starciu z Dmitrijem Kudriaszowem. Czech miał więc wyrobioną markę u naszych wschodnich sąsiadów, lecz teraz jego akcje spadną, ponieważ Papin bardzo szybko odesłał go do domu. Reprezentant gospodarzy od razu ruszył na przeciwnika, rozbijał mu gardę, aż w końcu prawym sierpowym w okolice skroni posłał go na deski. Pejsar zdołał się podnieść na osiem, był jednak wyraźnie podłączony. Po wznowieniu walki pierwszy prawy Papina dokończył dzieła zniszczenia. Niewiele ponad dwie minuty roboty...

- Chcę rewanżu. Makabu, idę po ciebie - powiedział po wszystkim Papin.

Podczas tej samej gali w Moskwie boksujący w kategorii junior półśredniej Walery Oganisjan (5-0, 3 KO) wypunktował byłego mistrza świata, Eduarda Trojanowskiego (29-3, 24 KO).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: puncher48
Data: 03-04-2021 08:44:20 
Papin to znany francuski snajper,nie wiedziałem, że po zakończeniu piłkarskiej kariery zajął się boksem,w dodatku mu to służy, bo ewidentnie wymłodniał.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 03-04-2021 08:49:24 
Trojanowskiego niestety dopadł wiek. Już w kilku poprzednich walkach wyglądał kiepsko, a wczoraj jedynie na ambicji dotrwał do końca walki. Oganisjan jest silny fizycznie i poprawny technicznie, ale mało ruchliwy i zbyt jednostajny. Raczej materiał na solidnego średniaka, niż na mistrza.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.