ANDRADE DO GOŁOWKINA: ZAPOMNIJ O CANELO I ZAWALCZ ZE MNĄ
Za dwa tygodnie Demetrius Andrade (29-0, 18 KO) podejdzie do obowiązkowej obrony pasa WBO wagi średniej w konfrontacji z Liamem Williamsem (23-2-1, 18 KO). To ma być jednak tylko przystanek przed ewentualną walką z Giennadijem Gołowkinem (41-1-1, 36 KO).
Priorytetem bombardiera z Karagandy jest dopięcie trylogii z Saulem Alvarezem (55-1-2, 37 KO). Amerykanin przekonuje, że Kazach powinien sobie w końcu odpuścić tę ścieżkę i spotkać się z nim w unifikacji tytułów IBF/WBO wagi średniej.
- Cieszę się, że wracam na ring. Williams to bardzo dobry zawodnik, na pewno dużo lepszy niż ostatni rywal Canelo. Chcę najlepszych z wagi średniej. Ekipa Canelo jest mądra i przeczekuje Gołowkina, rok po roku. I dopiero jak już naprawdę się zestarzeje, wezmą go na walkę. Dlatego moim zdaniem Gołowkin powinien się z tego wypisać, zapomnieć o Alvarezie i mierzyć się z innymi z samego szczytu. Póki co Gołowkin nie chce się ze mną zmierzyć, Munguia odmówił, Saunders uciekł wyżej, może więc Murata będzie chętny - mówi pogromca Maćka Sulęckiego.
Amerykanin ma już w kolekcji pasy wagi średniej i junior średniej. Bardzo możliwe, że wkrótce znów podskoczy w górę.
- Młodszy nie będę, nie mogę wiecznie zbijać i być może po tej walce przeniosę się do kategorii super średniej. Liczę jednak na walkę z Gołowkinem - dodał Andrade.