NAGŁY ZWROT AKCJI - 26 CZERWCA FURY vs RÓŻAŃSKI O PAS WBC!
Nieoczekiwany obrót spraw! Walka Tysona Fury'ego (30-0-1, 21 KO) z Anthonym Joshuą o wszystkie pasy wagi ciężkiej odbędzie się dopiero na jesień. Ale my nie możemy narzekać, bo Fury dla podtrzymania aktywności spotka się 26 czerwca z Łukaszem Różańskim (13-0, 12 KO)!
To będzie święto polskiego boksu. Łukasz będzie siódmym - po Gołocie, Sosnowskim, Adamku, Wawrzyku, Szpilce i Wachu, Polakiem atakującym tron mistrza świata wszechwag. I właśnie Artur Szpilka (24-4, 16 KO) jest największym przegranym tej sytuacji, bo 8 maja miał spotkać się z Różańskim w limicie nowej kategorii - bridger. Różański dostał jednak lepszą ofertę, zarówno od strony sportowej, jak i finansowej.
- Nawet nie rozmawiałem o pieniądzach, od razu się zgodziłem. Potem okazało się, że i pieniądze są bardzo dobre. Wiem, że nikt na mnie nie stawia, teoretycznie faworyt jest jeden, ale mogę obiecać, że dam z siebie wszystko - zapowiada niepokonany pięściarz z Rzeszowa.
Fury pauzuje od lutego 2020, gdy odebrał pas WBC wagi ciężkiej Deontayowi Wilderowi (TKO 7). Od miesięcy pozostawał w treningu. Kiedy więc okazało się, że pojedynek z Joshuą odbędzie się najwcześniej we wrześniu, postanowił stoczyć - przynajmniej teoretycznie, łatwiejszą walkę dla zdjęcia ringowej rdzy. I wtedy pojawiła się życiowa szansa dla Różańskiego.
Olbrzym z Manchesteru jest wielkim faworytem. Łukasz jednak nie ma nic do stracenia. On może tylko zostać. Trzymamy kciuki!
Łyknąłem to xD
Już miałem cisnąć po Furym... A tu prima i to aprilis :S
Kurna jak ten czas zapierdziela...