TIM TSZYU: MARZENIEM JEST WALKA Z GOŁOWKINEM
Tim Tszyu (17-0, 13 KO) w najbliższą środę spotka się z Dennisem Hoganem (28-3-1, 7 KO), ale już myśli dalej i mierzy wyżej. Marzeniem syna legendy jest walka z inną legendą - Giennadijem Gołowkinem (41-1-1, 36 KO).
Potomek Kostyi Tszyu ugruntował swoją pozycję w wadze junior średniej, choć starcie z bojowy Irlandczykiem mieszkającym w Australii zapowiada się na ciężką przeprawę. Tim chciałby wkrótce zmienić limit na wyższy, ale oczywiście najpierw zdobyć tytuł mistrza świata.
- Przez ostatnie kilka lat Gołowkin był moim idolem, więc to właśnie on byłby moim wymarzonym rywalem. Sytuacja związana z pandemią jest trudna na świecie, ale u nas w Australii wykonaliśmy kawał dobrej roboty w tej kwestii i kto wie, być może uda się doprowadzić do takiego pojedynku u nas - mówi 26-latek z Sydney.
- Potyczka z Hoganem to kolejny krok w kierunku walki mistrzowskiej. Ten facet był w ringu z Charlo czy Munguią, sprawiając najlepszym sporo problemów, fajnie będzie więc sprawdzić się na jego tle. Moim celem jest mistrzostwo świata wagi junior średniej, średniej i super średniej - dodał Tszyu.