SZPILKA DO WASILEWSKIEGO: SZACUN ZA WKŁAD W POLSKI BOKS
Najpierw głośny piątkowy wywiad Łukasza Famulskiego z BOKSER.ORG z Andrzejem Wasilewskim, wczoraj podpisanie kontraktu i oficjalne ogłoszenie majowej walki, a dziś na Twitterze Artur Szpilka (24-4, 16 KO) niespodziewanie docenił swojego promotora, dziękując mu pod jednym z postów. Wydaje się, że podpisaniu kontraktu na walkę z Łukaszem Różańskim (13-0, 12 KO) emocje pomiędzy Szpilką a Wasilewskim będą zdecydowanie mniejsze.
Ten weekend był naprawdę gorący. Rozpoczął się mocnym wywiadem naszego redaktora z szefem grupy Knockout Promotions, który przez ponad dziesięć minut sypał anegdotami i komentarzami. Głównie dotyczyły one popularnego "Szpili".
- Artur przyjaźnił się z niektórymi kibicami, przed którymi potem musiał uciekać. Potem ci kibice, dla których kiedyś wyjechał mi z głowy w Atlantic City, bo uważał, że ich obrażam, okazało się, że sprzedali najwięcej kolegów będąc świadkami koronnymi
Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Najpierw Szpilka bez emocji skomentował wywiad na Twitterze, a kilka godzin później, już w Hotelu Warszawianka w Jachrance, stanął przed kamerą BOKSER.ORG i był pytany o swoje refleksje na temat głośnego wywiadu z Wasilewskim.
- Andrzej jest fajnym, wyjątkowym facetem, ale specyficznym. On mówi do każdego zawsze coś innego i potem już nie pamięta co komu powiedział - zripostował piątkowe wypowiedzi swojego promotora Szpilka.
Na tę wypowiedź zareagował bardzo szybko Wasilewski. - Po pierwsze mówię to samo lub nie mówię w ogóle, po drugie pamiętam, bo pamięć mam nazwijmy to bardzo przyzwoitą - odparł promotor.
- Już koniec Andrzejku uszczypliwości w obie strony... Teraz byle do walki, dajmy ludziom emocje nie na TT, a w ringu - odpowiedział mu Szpilka.
Po podpisaniu kontraktu wczoraj wieczorem Szpilka stał się wyraźnie spokojniejszy. Widać, że bardzo chciał wreszcie podpisać umowę i dograć wszystkie szczegóły. Dziś niespodziewanie napisał bardzo ciekawy tweet do Wasilewskiego... dziękując mu "za wszystko".
- Andrzeju, tak już zupełnie poważnie: dziękuję za wszystko i szacun za wkład w polski boks - napisał na Twiterze były pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej.
Wasilewski odpisał z uśmiechem. - Dz Artur. Działamy ile wlezie! Ale mała prośba. Uprzedzaj mnie przed szczekaniem lub miauczeniem, bo się szykowałem, żeby Cię łapać i prawie na serce zszedłem.... Kto by galę zorganizował? Z kim byś co jakiś czas się szczypał w internecie?! - żartował Wasilewski, odnosząc się do sytuacji z wczorajszego face to face, podczas którego Szpilka chciał nieco przestraszyć Różańskiego, ale w efekcie przestraszył tylko stojącego obok Wasilewskiego.