FABIO WARDLEY ZNOKAUTOWAŁ MOLINĘ

Fabio Wardley (11-0, 10 KO) wyrasta na kolejnego bardzo ciekawego Brytyjczyka w wadze ciężkiej. Przekonał się o tym na własnej skórze pogromca Adamka - Eric Molina (27-7, 19 KO).

Anglik boksował na luzie, często opuszczał ręce i licznymi zwodami oraz przyruchami cały czas pozostawiał rywala w napięciu. Dobrze nam znany Amerykanin polował na bombę z prawej ręki, był jednak odrobinę za wolny. Te ciosy pruły najczęściej powietrze bądź lądowały na gardzie.

Były dwukrotny pretendent do mistrzostwa świata pogubił się w końcówce trzeciej rundy, obrócił plecami i zainkasował kilka uderzeń. Po przerwie ruszył do ataku, starając się przejąć inicjatywę, lecz po pół minuty wszystko wróciło do normy.

Wardley rozluźnił się aż za bardzo i na początku piątej odsłony dostał bezpośredni prawy krzyżowy. Nawet lekko się zachwiał. Molina ruszył od razu na podłączonego rywala, lecz nadział się przy linach na akcję prawy sierp-lewy hak na szczękę. Anglik dodał jeszcze jeden prawy za ucho i choć przed momentem to on był w tarapatach, na macie ringu znokautowany leżał już Molina.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Kaczor
Data: 28-03-2021 00:24:43 
Molina wyraźnie wolniejszy i słabszy, ale mimo wszystko udało mu się czysto trafiać. Wardley moim zdaniem wiele nie namiesza w HW z tym swoim stylem na pewniaka z rękami na dole.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 28-03-2021 00:26:20 
Fabio dość dziurawy,bo przeterminowany Molina parę mocnych ciosów mu wsadził ale precyzyjniejszy był Wardley, niemniej ma nad czym pracować ale czas gra na jego korzyść, więc kto wie co z niego będzie.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 28-03-2021 00:45:04 
Dziwna walka i dziwny nokaut. Wardley dysponuje bardzo mocnym ciosem, ale jego umiejętności są mizerne. Nie widzę go w ścisłej czołówce HW. Molina kompletnie przestał się liczyć. To już tylko journeyman.
 Autor komentarza: marcinm
Data: 28-03-2021 01:21:58 
@Hugo
Molina to jeden z bardziej fartownych (kasowo) zawodnikow ostatnich lat.. To, ze jest jeszcze tu gdzie jest zagwarantowal mu KD (gdzie szybko przegral przez KO) z Arreola, pozniej dostal z kapelusza walke z Wilderem (jak wiekszosc jego przeciwnikow) i jakims cudem niezle sobie radzil tzn dlugo tam wytrwal, nastepnie Jankowiak dal mu wygrana z Adamkiem [taki zart, ale fakt ze w tej walce mial fart bo przegrywal wyraznie] i dostal tittle od AJ ! - ot caly molina - 2 walki o pas z kapelusza, jedna wygrana nad zdziadzialym adamkiem - po kontrowersji mniejszej lub wiekszej i same bumy na rozkladzie.

Tak czy owak Wardley - duzo pracy przed nim, oj bardzo duzo, gdyby Molina mial odrobine wiecej checi/jaj/serca to kto wie czy by go nie pozamiatal bo tam farfocle z prawej wchodzily regularnie, ciosy na dol tez byly czyste, mimo ze Molina wszystko sygnalizowal.
 Autor komentarza: canislupuscampestris
Data: 28-03-2021 16:07:03 
Molina nie przegrywał wyraźnie z Adamkiem.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.