DE LA HOYA WRÓCI WALKĄ ZE ZNANYM ZAWODNIKIEM MMA

48-letni Oscar De La Hoya (39-6, 30 KO) związał się z telewizją Triller dłuższą umową i prawdopodobnie nie skończy się na jednej walce. Przypomnijmy, że wczoraj ten wybitny w przeszłości pięściarz ogłosił powrót na ring po ponad dwunastu latach przerwy.

"Złoty Chłopiec" to mistrz olimpijski z Barcelony (1992) i przede wszystkim były mistrz świata zawodowców sześciu różnych kategorii - wszystkich od super piórkowej aż po średnią. Niedawno zapewniał, iż mógłby rywalizować z najlepszymi zawodnikami wagi junior średniej, zaś wspaniały Giennadij Gołowkin (41-1-1, 36 KO) - król wagi średniej, byłby dla niego łatwym rywalem przez wzgląd na jego styl walki. Ale oczywiście skończy się na dużo łatwiejszych przeciwnikach. Przynajmniej na początek.

De La Hoya wystąpi 3 lipca na gali w Teksasie, być może na obiekcie AT&T Stadium w Arlington, gdzie wkrótce zaboksuje Canelo. Potwierdza to Ryan Kavanaugh, dyrektor wykonawczy Triller. I zdradził, że rywalem Oscara będzie prawdopodobnie jedna z gwiazd MMA i federacji UFC.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: abli
Data: 27-03-2021 18:57:45 
Potwierdziło się pieprzenie kolejnego dziadka.Niby chce walczyć z kozakami ,Canelo itd.Co tetaz?Zawodnik UFC.haha.Brakuje na Koks?
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 27-03-2021 19:45:18 
Z kim będzie ten "powrót" ma znaczenie raczej drugorzędne. Wiadomo, że na samym początku dostałby jakiegoś patałacha. Ciekawi mnie raczej, jaka będzie realna waga ODLH. Bo gadanie o junior średniej można chyba z marszu włożyć między nieśmieszne bajki. Obstawiam półciężką.
 Autor komentarza: teanshin
Data: 27-03-2021 19:49:26 
No właśnie, oni wszyscy zapewniają że wciąż mają w sobie ogień i mogą wygrywać walki a jak dochodzi co do czego to wybierają sobie zawodników nawet niepochodzących z ich dyscypliny, aby tylko było bezpiecznie. Nie takie kozaki z MMA już dawno się na tym przejechali i pokazali że boks to kompletnie inna dyscyplina. Był Ray Sefo, Mark Hunt, McGregor, zresztą na odwrót tez to nigdy specjalnie nie działało.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.