WHYTE vs POWIETKIN II: 'KTOŚ ZOSTANIE BRUTALNIE ZNOKAUTOWANY'
Już jutro wielki rewanż wagi ciężkiej w Gibraltarze - Dillian Whyte vs Aleksander Powietkin II. Promotor Whyte'a, Eddie Hearn reklamuje walkę w swoim stylu, ale trzeba przyznać, że nie przesadza, bo kibice boksu na całym świecie będą mieli podczas tego pojedynku ciarki na plecach.
WSZYSTKO O WIELKIEJ WALCE WHYTE vs POWIETKIN II >>>
- Myślę, że większa niż przewidywano przerwa między pierwszą i drugą walką dobrze zrobi obu zawodnikom. To będzie dzięki temu lepsza walka. Można rozważać o wadach i zaletach Whyte'a i Powietkina, ale jedno jest pewne, pojedynek będzie niezwykle brutalny. Ktoś zostanie brutalnie znokautowany. To się nie skończy na punkty czy przerwaniem na stojąco - powiedział Hearn.
- Jestem nabuzowany, nerwowy jak cholera. Ale nie mogę się doczekać tego pojedynku. Bo dla takich walk się żyje. Kiedy oni wchodzą do ringu i mówisz do siebie: ''Kurwa, to jest to''. To jest ten moment - dodał szef grupy Matchroom, jeden z najmocniejszych ludzi w bokserskim biznesie.
Przypomnijmy, że kibice w Polsce mogą obejrzeć galę Whyte vs Powietkin II na platformie DAZN. Dostęp za jedyne 7,99 zł miesięcznie możecie wykupić TUTAJ >>>.
hehe odwazny typ, Povetkin raczej nie obawia sie walka punktowego. W moim odiorze to jest zawodnik, ktory po prostu chce wykonac swoja robote i wygrac - tak jakby byl odciety od otaczajacego go biznesu.
Co do walki wiadomo, ze sila (fizyczna, nie ciosu) i wiek to atuty whyte, technika oczywiscie Povetkin. Z tym, ze roznia sie jeszcze w jednym bardzo istotnym elemencie - chlodnej glowie. Povetkin nawet jak jak jest podlaczony to on tak jakby wiedzial co ma robic i robi to - nie czesto sie to spotyka, gosc jest jakby wyprany z jakichkolwiek emocji w ringu. Whyte za to traci glowe zarowno jak kogos powali, jak i sam zostanie powalony.
W tej walce mi sie jawi tylko jedno pytanie; czy Povetkin zrani Whyte i czy nie zrobi tego za pozno, jestem przekonany ze jezeli w pierwszej czesci pojedynku uda mu sie zranic whyta (byc moze po wlasnych deskach) - i nie musi to byc nawet KD, to w kolejnych rundach mentalnie go zaora i skonczy rownie brutalnie jak w pierwszym starciu
a kogo ostatnio Hearn zwałował ze nie dajecie szans wygrać Saszy na punkty?
Dobre pytanie, obawy co do walka sedziowskiego wynikaja raczej z niektorych kart gdzie w jednostronnej walce daje sie bliski wynik lub czasami ktos palnie wynik w odwrotna strone i jest split lub md zamiast ud.
np.: Chisora vs Usyk byla bardzo bliska na kartach a w rzeczywistosci Usyk wygral tam zdecydowanie - no ok, ale jednak go nie przekrecili
grubego walka (ewidentnego) to trudno sie doszukiwac w ostatnimi czasie na tym najwyzszym poziomie, na galach Hearna. Nawet angielskich przerwan wydaje mi sie ostatnio sporo mniej. Hearn co by o nim nie mowic w tych kwestiach wniosl troche swiezosci do boksu i gra w miare czysto. Jakby caly boks trzymali w lapach dalej arum, king, saureland i wasilewski :D to bylby dramat, a tak musza sie troche podciagnac do Hearna.