CRAWFORD: ORTIZ NIE JEST JESZCZE GOTOWY, DAJMY MU CZAS
Po sobotnim zwycięstwie nad Mauricem Hookerem (27-2-3, 18 KO) Vergil Ortiz Jr (17-0, 17 KO) wyzwał na pojedynek samego Terence'a Crawforda (37-0, 28 KO). I choć młody wilk nie kalkuluje, część kibiców uważa, że ta walka może przyjść dla niego za wcześnie. I do tego grona zdaje się zaliczać sam Bud.
Zdaniem mistrza WBO Ortiz to bez wątpienia utalentowany zawodnik, który potrzebuje jednak czasu na rozwój, a sam występ z Hookerem uwydatnił jego braki. – Myślę, że Hooker powinien więcej balansować, ruszać górną częścią ciała. Był zbyt często trafiany lewym prostym i czystymi ciosami, gdy cofał się do tyłu. Ponadto, jego pozycja była zbyt wysoka, co spowodowało, że zebrał trochę na dół, co zraniło go i zmusiło do uklęknięcia. Ale szczerze, widziałem, jak Maurice zranił Vergila. Wiesz, co mam na myśli? Jeśli spojrzysz na niego po walce, był cały rozwalony.
- Oczywiście, dzieciak jest utalentowany. Ale wiecie, co mam na myśli, widziałem w tej walce zbyt wiele luk w jego boksie. Gdybym to ja stał naprzeciwko niego w ringu, wykorzystałbym je i obnażył. Wtedy wielu fanów powiedziałoby, „Cóż, pokonałeś gościa, który nie był tym. Pokonałeś gościa, który nie ma tego”. Pomyślałem wówczas, że on nie jest jeszcze gotowy. Dajmy mu czas, pozwólmy się rozwijać.
Wygląda więc na to, że czołowy pięściarz rankingów bez podziału na kategorie wagowe będzie patrzył w kierunku innych wyzwań. Szkoda, zważywszy na fakt, że 23-latek to zawodnik promowany przez grupę Golden Boy Promotions, która byłaby w stanie dogadać się z Top Rank, pod której banderą boksuje Crawford.