MISTRZ UFC CHĘTNY NA JOSHUĘ I FURY'EGO
Stipe Miocic - mistrz federacji UFC w wadze ciężkiej, ma przed sobą bardzo trudny pojedynek. W sobotę broni pasa w konfrontacji z najmocniej bijącym na świecie (według oficjalnych pomiarów) Francisem Ngannou. Ale myśli również o karierze bokserskiej i ewentualnym starciu z Anthonym Joshuą (24-1, 22 KO) bądź Tysonem Furym (30-0-1, 21 KO).
Miocic zaczynał od boksu i radził sobie naprawdę dobrze jako amator. Zresztą stójka to jego bardzo mocna broń w MMA. Chętnie spróbowałby się z gwiazdami boksu, ale choć wygrał pierwszą potyczkę z Ngannou, musi póki co skupić się na nim. Zresztą bukmacherzy w roli faworyta stawiają pretendenta do pasa UFC.
- W boksie ważniejsza jest technika. Przede mną trudna walka, jednak chętnie spróbowałbym się potem w boksie z Joshuą albo Furym - nie ukrywa Miocic.
38-latek zdobył w 2009 roku Złote Rękawice w Cleveland. W ogólnokrajowych Złotych Rękawicach przegrał potem w ćwierćfinale na punkty z Bryantem Jenningsem.
Tylko Jankowi do Miocica brakuje jeszcze kilku obron i odprawienia topowych zawodników :)
@BOXER
Chyba tylko jeśli Miocic jest już rozbity po wojnach z grubym płaczkiem.
To co fajne w UFC, to fakt ze nie ma tam nabijania rekordow i takiego kunkatorstwa. A jeżeli chodzi o boks Stiepe to znokautował go zapaśnik i tyle w temacie.