'JURAS' O GŁOWACKIM: TO NAJLEPSZY OBECNIE POLSKI PIĘŚCIARZ
Kolejne osoby stają w obronie Krzysztofa Głowackiego (31-3, 19 KO), o którym od wczoraj część komentujących - w tym m.in. prezes PZPN Zbigniew Boniek - pisze w mediach społecznościowych, że wyjazd do Londynu polskiego pięściarza na pojedynek z Lawrence'em Okoliem (16-0, 13 KO) był tylko dla pieniędzy. Tym razem głos zabrał zawodnik KSW, reporter oraz komentator sportów walki Łukasz Jurkowski.
Oliwy do ognia dolał wczorajszego wieczoru po starciu Głowackiego prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek. Były wybitny piłkarz w ostrych słowach wypowiedział się o postawie Głowackiego. - Po prostu, to był wyjazd po kasę. Za duża różnica. ''Główka'' chciał przegrać z jak najmiejszym uszczerbkiem dla zdrowia i to się udało... ''Główki'' mi szkoda, bo to porządny gość, reszta się nie liczy - stwierdził Boniek.
BONIEK KONTRA POLSKI BOKS: SPÓR PO PORAŻCE GŁOWACKIEGO >>>
Popularny "Juras" był wczorajszego wieczoru na gali KSW 59 w Łodzi, ale mocno kibicował Głowackiemu w pojedynku z Brytyjczykiem oraz we wcześniejszych starciach pięściarza z Wałcza. Dziś w południe komentator KSW skomentował całą sytaucję związaną z "Główką" i w pełni stanął w jego obronie, podkreślając, że dwukrotny mistrz świata wagi junior ciężkiej jest pięściarzem charakternym i sugerowanie, że wyszedł tylko i wyłącznie dla pieniędzy jest niesłuszne.
- Krzysztof Głowacki jest aktualnie najlepszym polskim pięściarzem. Ciężko pracował na walkę o mistrzostwo. Przegrał. Sport. Jechanie po nim, że pojechał po kasę świadczy o mocnym deficycie umysłowym. Nie ta mentalność, nie ten charakter. Trzymaj się Główka - napisał w mediach społecznościowych Jurkowski.
W podobnym tonie wypowiedzieli się między innymi Artur Szpilka oraz Maciej Sulęcki, odpowiadając tym samym na kontrowersyjny komentarz prezesa PZPN Zbigniewa Bońka.
Nie wiem, czy w innych okolicznościach efekt mógł być lepszy, ale wczorajszy występ to całkowita niemoc. Nie wiem tylko: ducha czy ciała ?
Według mnie Głowacki ma już wilki boks za sobą, ale jeszcze koło czołówki może się kręcić. Myślę że mógłby zejść nawet do pół ciężkiej i tam jeszcze kilka fajnych walk zrobić.
Myślałem, że w walka Okolie vs Głowacki będzie bardziej wyrównana, że Polak będzie w stanie kilkoma lewymi mocnymi ciosami trafić Okolie. Nie doceniłem Lawrenca. Sądziłem, że jego lewy prosty jest słabszy, a jednak skutecznie trzymał Polaka na dystans. Okolie miał już rozpracowanego Polaka zanim wyszedł do ringu, a w samym ringu z dużą dyscypliną realizował swój plan taktyczny. To znaczy, że Okolie ma nie tylko dostęp do świetnych sparingpartnerów, ale i ma dobrych trenerów wokół siebie. Wydaje mi się, że Polak jest już past prime, bo był dosyć wolny na tle Okolie i w dodatku nie potrafił skrócić dystansu, jak to np. był w stanie robić w walce z Cunninghamem. Wiadomo Okolie bije dużo mocniej niż Cunn, więc ryzyko bycia ustrzelonym przy skracaniu dystansu było wysokie. Poza tym Polak nigdy nie grzeszył dobrą pracą nóg.
Rafciu, falanga była grecka albo macedońska. Rzymianie mieli manipuły.