WIELCY MISTRZOWIE WSPOMINAJĄ HAGLERA
Ciąg dalszy wpisów oddających hołd zmarłemu tydzień temu Marvinowi Haglerowi (62-3-2, 52 KO). Dzisiaj prezentujemy wypowiedzi zarówno byłych rywali pięściarza uważanego za jednego z najwybitniejszych średnich w historii, jak i jego kolegów z ringów bokserskich.
Thomas Hearns (były mistrz świata pięciu kategorii wagowych, który uległ ''Marvelousowi'' w kwietniu 1985 roku): pozwólcie nam zaznać spokoju. Wyrazy miłości i szacunku dla Marvina i jego rodziny, to nie jest kampania antyszczepionkowa..(była to odpowiedź ''Hitmana'' na słowa żony Haglera, która wyraziła sprzeciw na temat wcześniejszych słów Hearnsa o śmierci Marvina wskutek powikłań poszczepionkowych – przyp.red.). To oburzające mieć to na uwadze przy okazji śmierci Króla, Legendy, Ojca, Męża.
Michael Spinks (złoty medalista olimpijski z Montrealu i były mistrz świata w kategorii półciężkiej i ciężkiej): jest mi przykro słyszeć o odejściu Marvina Haglera. Spoczywaj w pokoju. Był niesamowitym mistrzem! Był mistrzem przez naprawdę długi czas!
Mike Tyson (były mistrz świata wagi ciężkiej, który jak sam wspominał, wielokrotnie wzorował się na Haglerze): Marvin Hagler był jednym z największych wojowników w tym sporcie. Wyrazy współczucia dla rodziny. Będzie nam go brakowało.
Sugar Ray Leonard (złoty medalista olimpijski z Montrealu i były mistrz świata pięciu kategorii wagowych, który zadał zmarłemu bokserowi ostatnią porażkę): - Byłem w domu, kiedy się o tym dowiedziałem i był to wielki szok. Mój syn Ray Junior zadzwonił i powiedział, „Marvin odszedł”.. Wstrząsnęło mnie to, było to na tyle szokujące, że ciężko mi to nawet opisać. To było po prostu surrealistyczne, był wyjątkowym gościem.
- Stanowił znaczną część mojej kariery. Walczyłem z Roberto Duranem, Thomasem Hearnsem, Wilfredo Benitezem, więc była to taka saga talentów podczas niesamowitej ery. Wszystkie te momenty, walki były ekscytujące, ale Hagler zdecydowanie wycisnął ze mnie to, co najlepsze.
- Był uważany za niepokonanego, zwłaszcza w latach osiemdziesiątych, był na tyle dominującym facetem. Zobaczcie, co zrobił z Thomasem Hearnsem. Byłem wówczas na gali, komentowałem ją dla HBO i rozważałem powrót. Widziałem ten pojedynek i powiedziałem, „Nie, nic mi nie jest!”.
- Po pierwsze, zawsze był w świetnej formie. Mocno bił, miał szybkie ręce, był oburęczny, mógł walczyć w obu pozycjach i miał nokautującą siłę w obu pięściach. Ten prawy prosty był bardzo mocnym ciosem, który mógł odrzucić cię do tyłu lub znokautować.
- Jego timing i umiejętność zmiany pozycji w trakcie walki było czymś, czego wcześniej nie widziałem. Miał piekielną moc, a jego wyraz twarzy nigdy nie pokazywał, że może przegrać walkę. Jego mina zawsze mówiła, „prędzej czy później cię znokautuję”.
- Podniósł mnie, był taki silny. Nie byłem zraniony, ale zostałem ożywiony. Czy jest to zrozumiałe?
- Nie byłem na tyle ranny, by iść na deski, ale obudziło mnie to i pozwoliło mi docenić i zrozumieć tę siłę, którą miał w rękach.
- Marvelous Marvin Hagler był jednym z najlepszych mistrzów wagi średniej w historii. Nie wierzę, że to mówię, ale to prawda – jeśli moje zwycięstwo z kwietnia 1987 roku mogłoby go wskrzesić, oddałbym je.
Iran Barkley (brązowy medalista mistrzostw świata z 1982 roku, były mistrz świata trzech kategorii wagowych): byłem w szoku, gdy się o tym dowiedziałem. Był świetnym człowiekiem i pięściarzem, wspaniałym wojownikiem.
- Było blisko, bym walczył z Haglerem. Byłem w tej lidze z Tommym Hearnsem, Roberto Duranem i Rayem Leonardem. Ale nasza walka w końcu nie doszła do skutku. Hagler, tak jak ja, był wojownikiem. Był podobny do mnie, jeśli chodzi o to, jak dorastaliśmy – nikt nam nigdy niczego nie dał. To szalone, że umarł w ten sposób.
- Jeśli byłeś wówczas w wadze średniej, musiałeś patrzeć na Haglera i na możliwość walki z nim. Był kimś. Zawsze myślałem, że pewnego dnia wejdziemy do ringu, ale z jakiegoś powodu nie miało to miejsca. To byłby świetny pojedynek.
- Moja ulubiona walka Haglera to ta z Mugabim. Wielu ludzi myślało, że on to może przegrać. Zastanawiali się, czy będzie na tyle wysoki, by pokonać Mugabiego. Tamtego wieczoru udowodnił, jak silny był.
- (…) To zdecydowanie top 5, pewnie top 2 w historii wagi średniej. Dorastałem, patrząc na ciężkich takich jak Muhammad Ali, Joe Frazier czy Ken Norton. Ale Hagler, był on wspaniałym człowiekiem i wojownikiem.
- (…)(zapytany o bycie Piątym Królem, zaraz obok Haglera, Leonarda, Hearnsa i Durana) Tak, wiem. Pobiłem Tommy’ego i walczyłem z Duranem. Zawsze chciałem boksować z Rayem i Haglerem. Ale Marvin to był świetny gość, prawdziwy wojownik. To smutne, co się stało.