TRENER OKOLIE: ROBI POSTĘPY KAŻDEGO DNIA, ALE GŁOWACKI TO PRZESKOK
- Wierzę w wygraną przed czasem i jeśli nie uda mi się go znokautować, będę szczerze mówiąc zszokowany - twierdzi Lawrence Okolie (15-0, 12 KO), sobotni rywal Krzysztofa Głowackiego (31-2, 19 KO) w walce o wakujący tytuł mistrza świata wagi junior ciężkiej federacji WBO.
- Lawrence chce tytułów mistrzowskich, dużych pieniędzy i życia na wysokim poziomie, ale to wszystko może osiągnąć tylko ulepszając swoje umiejętności bokserskie. Jedno temu chłopakowi trzeba oddać, nie boi się ciężkiej pracy. Jeśli pobijemy Głowackiego, następny będzie mistrz WBA Goulamirian, a potem już spróbujemy pójść po Breidisa. Jeśli to wszystko się uda, a Lawrence wygra te walki, będzie moim zdaniem najlepszym brytyjskim pięściarzem kategorii cruiser w historii. Mam nadzieję, że teraz zostanie czwartym mistrzem świata spod mojej ręki, ale pierwszym bezdyskusyjnym, który pozbiera wszystkie trofea. Ale póki co skupiamy się na Głowackim. Tak na papierze to przecież ogromny przeskok - przyznaje Shane McGuigan, szkoleniowiec Brytyjczyka.
- Z siłą uderzenia Lawrence'a oraz siłą Głowackiego możemy być pewni, że ta walka będzie przyjazna dla kibiców. Mój zawodnik robi postępy z każdym kolejnym dniem i widzę to po sparingach. Bije bardzo mocno ciosami prostymi, dużo mocniej niż sierpami, dlatego powinien walczyć z daleka. Ale przecież Głowacki przegrywał dotąd tylko z Usykiem i Briedisem, a kiedy Al Haymon sprowadził Marco Hucka, potrafił popsuć im całe party i pokonał Hucka. Ma do tego doświadczenie z walk wyjazdowych - studzi nastroje McGuigan.
Walkę w Polsce będzie można obejrzeć na platformie DAZN. Cena za najlepsze walki - również te z archiwum, to zaledwie 7,99 złotych miesięcznie. Możecie już dziś kupić dostęp TUTAJ.
Oby Główce wszedł cios jak z Huckiem, albo nawet lepiej... jak Povietkinowi czy Davisowi w ostatnich czasach :)
Po drugie ten półdystans... ludzie, to że Okolie wygląda jak pająk to nie znaczy, że preferuje walkę w dystansie i w półdystansie nie potrafi się odnaleźć (vide Paul Williams). Proponuję obejrzeć Okolie-Chamberlain, ale uprzedzam że była to niesamowicie brzydka i brudna walka. Okolie w półdystansie odnajduje się świetnie, jest bezpardonowy, potrafi w brudną grę, przytrzymanie i jebnięcie wolną ręką, do tego tym obłapianiem i ściąganiem rywala wysysa z niego siły. Wkłada też sporo podbródków co na nurkującego za podwójną gardą Głowackiego będzie batem. Moim zdaniem zapowiada się krótki wieczór i do połowy pojedynku będzie po robocie.