HAYE: JEŚLI FURY ZAATAKUJE TAK SAMO JAK WILDERA, JOSHUA GO ZNOKAUTUJE
- Po tym co Fury zrobił w rewanżu z Wilderem wielu uważa go za numer jeden. Jest w końcu mistrzem "linealnym". Uważam jednak, że to doskonały moment dla Joshuy na taki pojedynek - przekonuje emerytowany już David Haye, niedoszły rywal Tysona Fury'ego (30-0-1, 21 KO).
Panujący mistrz WBC spotka się w lecie z Anthonym Joshuą (24-1, 22 KO), królem IBF/WBA/WBO. Gdzie i kiedy? O możliwych datach oraz lokalizacji pisaliśmy dziś więcej TUTAJ. A jak taką potyczkę widzi sławny "Hayemaker", który w przeszłości dwukrotnie odwoływał walkę z Furym przez problemy zdrowotne?
- Jeśli Fury zaatakuje Joshuę w ten sam sposób, w jaki ruszył na Deontaya Wildera, według mnie nie wyjdzie na tym najlepiej. Po wygranej nad Wilderem Fury jest teraz na samym szczycie i bardzo zyskał na pewności siebie. Wydaje mi się wręcz, że on i jego ekipa nie do końca doceniają Joshuę, a powinni. To dla Joshuy idealny moment na taką walkę. A jeśli mam rację i Fury nie traktuje Joshuy z należytą powagą, może się to dla niego źle skończyć - uważa były król kategorii cruiser oraz mistrz WBA wagi ciężkiej.
- Jeżeli Fury zaatakuje Joshuę tak samo jak Wildera, dla kogoś takiego jak Anthony, kto jest równie szybki i bardzo zręczny, może okazać się zbyt otwarty i łatwy do trafienia. Moim zdaniem walcząc w ten sam sposób Fury zostałby znokautowany przez Joshuę, być może nawet na samym początku. Wiem, że to dosyć kontrowersyjna opinia, ale tak to widzę. Moim zdaniem Fury musi wymyślić coś innego - dodał Haye.
Czy ja wiem czy kontrowersyjna? Myślę identycznie.
Co innego przycisnąć Wildera a co innego przycisnąć gościa który sam często na siłę szukał wymian w bliższym dystansie i najczęściej wychodziło mu tak że jak ruszał do ataku przeciwnicy walczyli o życie.
Wilder prócz morderczego prawego nie miał w swoim arsenale nic by się przeciwstawić Tysonowi. Pomijam fakt że technicznie to przy AJ-u miernota po po prostu dodatkowo prawdopodobnie sporo słabszy fizycznie facet (nie przez przypadek przez większość kariery był dobre kilka kilogramów lżejszy).
Joshua ma śmiertelne kombinacje które bardzo szybko składa. Dodatkowo mocno bije nie tylko z dystansu ale również z bliska gdzie potrafi znaleźć momentalnie miejsce na podbródki chociażby.
Tyson będzie miał trudny orzech do zgryzienia bo ma do czynienia z gościem który nie tylko potrafi boksować na dystans na wysokim poziomie ale potrafi również się bić i być mocnym agresorem w ringu. Strategia na przełamanie dla sporo mniej dynamiczniejszego Fury'ego to byłby z deczka strzał w kolano. Chyba że wierzą po wtopie z Ruizem że tak łatwo AJ-a można zranić.
Przy takiej ilości kapuchy na stole i stawki pojedynku nie ma możliwości by jeden drugiego lekceważył czy był do tej walki nieprzygotowany.. Oczywiście są teksty Tysona pod publikę deprecjonujące umeijętności i rekord AJ'a, ale to zagrywka dla przygłupów pokroju rafała jak i licznych bokserskich laików którzy łykną wszystko..
Jednego jestem pewien, Antek będzie przygotowany na 100% i będzie miał nie jeden plan na walkę.
Faworytem dla mnie Antek .