ZACHWYT I OBURZENIE: REAKCJE PO WALCE ESTRADA vs GONZALEZ II
Jak już pisaliśmy, niejednogłośne zwycięstwo Juana Francisco Estrady (42-3, 28 KO) we wczorajszej, unifikacyjnej walce rewanżowej z Romanem Gonzalezem (50-3, 41 KO) wzbudziło dużą dyskusję. Wielu ludzi boksu twierdzi, że werdykt jest rabunkiem, ale pojawiają się też mniej radykalne głosy. Oto wybrane opinie.
WSZYSTKO O WIELKIEJ WOJNIE ESTRADA vs GONZALEZ II >>>
Andre Ward (były mistrz olimpijski i były zawodowy mistrz świata dwóch kategorii): Estrada był rozpędzony, ale stracił ten rozpęd w ostatnich trzech-czterech rundach. ''Chocolatito'' pokazał więcej niż się spodziewałem. Myślę, że nieznacznie wygrał, ale co najmniej trzy-cztery rundy mogły pójść w obie strony. Nie będę się kłócił z punktacją 115-113 dla Estrady, ale 117-111 to duży błąd.
Stephen Edwards (trener i felietonista/analityk): gówniana decyzja! ''Chocolatito'' wygrał walkę!
Eddie Hearn (szef grupy Matchroom): najlepsza walka, jaką kiedykolwiek widziałem! Werdykt mógł pójść w obie strony!
Brian Campbell (CBS, Showtime): tempo, technika, artyzm obu zawodników: ta walka to klasyk już dziś. Co za arcydzieło.
Dan Rafael (obecnie wolny strzelec, w przeszłości dziennikarz m.in. ESPN): ''Chocolatito'' Gonzalez mógłby być dziś niepokonany. Został oszukany w rewanżu z Estradą i w pierwszej walce z Sorem Rungvisaiem. Gdyby dostał wtedy werdykt, na jaki zasłużył, nie byłoby rewanżu z Tajem, w którym Rungvisai znokautował Gonzaleza.