'JEŻELI DILLIAN ZRANI POWIETKINA, NIE WYPUŚCI GO SPOD TOPORA'
Dillian Whyte (27-2, 18 KO) przygotowuje się w Portugalii do rewanżowej walki z Aleksandrem Powietkinem (36-2-1, 25 KO), która czeka nas już 27 marca w Gibraltarze. Obóz Brytyjczyka wchodzi więc na ostatnią prostą, a pomaga mu m.in. Mateusz Masternak. Oto reflekcje Deana Whyte'a - brata Dilliana - przed walką, która ma dla wagi ciężkiej bardzo duże znaczenie.
- (...) Nastawienie Dilliana się nie zmienia: on chce wejść do ringu, dać z siebie absolutnie wszystko i wygrać przez nokaut. Nie ma wątpliwości co do klasy Powietkina, jednak być może Dillian okazał mu w pierwszej walce zbyt wiele szacunku. Myślę, że mój brat będzie miał tym razem trochę inny plan taktyczny, choć ten z pierwszej walki dobrze funkcjonował. Robienie dokładnie tego samego byłoby jednak głupotą - powiedział Dean Whyte.
- Moim zdaniem Dillian będzie wywierał inteligentną presję i zwiększał tempo w odpowiednich momentach. Jeżeli zrani Powietkina, nie wypuści go już spod topora. Wszystko albo nic, stawka jest ogromna. Powietkin jest coraz starszy, a Dillian od czasu drugiej walki trenuje z małymi przerwami nieustannie, właściwie cały czas jest na obozie przygotowawczym. Opinie ludzi niespecjalnie nas obchodzą, trzeba z nich czerpać energię, także od hejterów (...) - dodał brat Dilliana.
Przypomnijmy na koniec, że w pierwszej, sierpniowej walce Powietkina z Whyte'em, Rosjanin leżał dwukrotnie na deskach w czwartej rundzie, ale pozbierał się i w piątej znokautował Brytyjczyka jednym z najlepszych ciosów w wadze ciężkiej ostatnich lat - kunsztownie przygotowanym, piekielnym lewym podbródkowym.
Rewanż miał się pierwotnie odbyć 21 listopada, ale na początku listopada Rosjanin zachorował na koronawirusa i trafił do szpitala, z którego wkrótce wyszedł. Pojedynek przesunięto na 30 stycznia, jednak również ten termin trzeba było zmienić. Koronawirus dotknął Rosjanina mocniej niż początkowo się wydawało, ale nie ma po nim śladu, tak przynajmniej wynika z medialnych doniesień.
Czytałeś wgl artykuł ?
Dilian ma wyjść spasiony będąc prawie ciagle w treningu od pierwszej walki ? To możesz sobie na dzień dobry już wykluczyć podpowiem
żaden trening ci nie pomoże jak się żywisz w maku
W pierwszej walce White zranił Powietkina i wiemy jak skończył, więc po co teraz takie głupie gadanie..