AUGUSTYNIK ZDAŁ TEST I ODPRAWIŁ PRZED CZASEM MISZCZENKĘ
W pojedynku wieczoru gali na zamku w Gniewie Paweł Augustynik (13-0, 6 KO) skrzyżował rękawice z Maksem Miszczenką (7-2, 3 KO). Walka została zakontraktowana na dziesięć rund, a w jej stawce znalazł się należący do Polaka mieszkającego na Wyspach Brytyjskich pas WBC International Silver.
Pojedynek od pierwszych chwil oglądało się bardzo dobrze. Obaj pięściarze narzucili wysokie tempo, Augustynik trzymał się środka ringu, Miszczenko walczył bliżej lin, dużo poruszał się po ringu, szukał kontrataków i miejsca na ulokowanie swoich ciosów. Największym argumentem Augustynika były jednak jego celne ciosy na korpus, które na pewno Ukrainiec odczuwał podczas pojedynku.
Miszczenko, który promowany jest przez Krystiana Każyszkę, walczył dzielnie i nastawił się na kontry. Zgubiła go jednak prawdopodobnie zbyt duża częstotliwość walki przy linach, kiedy za bardzo otwierał się przed rywalem. W szóstej rundzie Augustynik ustrzelił Miszczenkę. Mieszkający na stałe w Wielkiej Brytanii 25-letni pięściarz najpierw wystrzelił bezpośredni lewy sierpowy, który doszedł celu, by potem już w półdystansie wyprowadzić mocny cios z lewej ręki na korpus. Ukrainiec padł na deski, został wyliczony, a sędzia Zbigniew Łagosz po chwili zakończył pojedynek.
Augustynik obronił pas WBC International Silver, więc prawdopodobnie awansuje o kilka oczek w nadchodzącym rankingu WBC wagi półciężkiej.
- No fajnie, fajnie, przed czasem walka skończona i z tego się cieszę. Tak, dużo ludzi z Angli oglądało ten pojedynek, mam tam dużo kibiców, więc na pewno mnie wspierali. Szkoda, że nie było tej walki na Polsacie, ale na pewno ją oglądali. Jeśli chodzi o Darka Sęka: on wiedział jak przetrwać, a Miszczenko po prostu tego nie wiedział. Zatopił się na głębokich wodach - stwierdził po walce zwycięzca.
Po pojedynku Augustynik powiedział, że jego następnym rywalem będzie Paweł Czyżyk (7-1, 1 KO), który pokonał m.in. Sebastiana Ślusarczyka, Przemysława Gorgonia oraz - tak jak dziś Paweł - Maksa Miszczenkę.
- Zawalczę z Pawłem Czyżykiem, walka jest zakontraktowana. Mariusz Krawczyński powiedział mi, że jak wygram z Miszczenką to następny jest Paweł Czyżyk - powiedział w ringu Augustynik.