JOSEPH PARKER ROZSTAJE SIĘ Z WIELOLETNIM TRENEREM
Coś się kiedyś zaczyna, coś się kiedyś kończy... Joseph Parker (28-2, 21 KO) pokonał w sobotni poranek Juniora Fa (19-1, 10 KO), ale znów nie zachwycił. Teraz dowiadujemy się, że były mistrz świata wagi ciężkiej rozstał się z długoletnim trenerem, Kevinem Barrym.
Ta dwójka razem sięgnęła po pas federacji WBO królewskiej kategorii, ale od pewnego czasu były champion boksował poniżej oczekiwań. Teraz - przynajmniej oficjalnie, ta współpraca kończy się w dobrych stosunkach.
- Bez Kevina nie byłoby mnie tu, gdzie jestem teraz. Wspólnie zaszliśmy na szczyt, a on był ze mną od początku, budując mnie zarówno w ringu, jak i poza nim. Z przykrością muszę stwierdzić, że nie będziemy dalej współpracować. To najlepszy czas na takie decyzje, na horyzoncie pojawiają się duże rzeczy - powiedział Parker.
- To była wspaniała podróż, ale każda podróż ma to do siebie, że kiedyś dobiega końca. Życzę mu jak najlepiej - dodał sam Barry.
Przypomnijmy, że Nowozelandczyk jest łączony z Dereckiem Chisorą (32-10, 23 KO). OIch pojedynek wstępnie zaplanowano na 1 maja.
ciężkich, ale nietrudno zauważyć, że zdecydowany akcent był kładziony na Parkera. Oczywiście nie wiem, na jakich warunkach byli w tym teamie, ale wyglądało to tak, jakby Izu był tylko do pomocy na sali treningowej. A może w trakcie sparringów, Parker był zdecydowanie lepszy (poza tym, że "swój"). Konkludując, ani z Parkera ani z Izu nie zrobił kogoś ekstra, ale być może każdemu innemu trenerowi też się to nie mogło udać.
Nie sądzę, by chłopak już zrezygnował z dalszej kariery i chciał przyoszczędzić na sztabie. Jest na to jeszcze za młody. Okaże się po wyborze nowego trenera.