BENAVIDEZ: CANELO MNIE UNIKA, PRĘDZEJ ODDA PAS NIŻ ZE MNĄ ZAWALCZY
David Benavidez (23-0, 20 KO) podgryza w wywiadach Saula Alvareza (55-1-2, 37 KO), licząc na konfrontację z najlepszym pięściarzem bez podziału na kategorie. Bo teraz obaj występują w tym samym limicie, wadze super średniej.
Młody Amerykanin już dwukrotnie zasiadał na tronie WBC, teraz jednak ten pas jest w posiadaniu Canelo. Bombardier z Phoenix tracił go najpierw przez narkotyki w organizmie, a potem przekroczenie limitu na oficjalnej ceremonii ważenia. Ale Benavidez wziął się w garść i podąża śladami meksykańskiego wojownika. Zdaniem wielu to najgroźniejszy przeciwnik dla Canelo i jedyny na granicy 76,2 kilograma, który może mu poważnie zagrozić.
Póki co Canelo 8 maja spotka się w unifikacji trzech pasów z championem WBO, Billym Joe Saundersem (30-0, 14 KO). Z kolei David ma 13 marca skrzyżować rękawice z Ronaldem Ellisem (18-1-2, 12 KO) w półfinale eliminatora WBC. Problem w tym, że w sobotnim drugim półfinale, pomiędzy Anthonym Dirrellem a Kyronem Davisem, padł remis.
BYŁY TRENER GOŁOWKINA: CANELO MOŻE PRZEGRAĆ Z BENAVIDEZEM >>>
- Jestem trochę skołowany i nie wiem co dalej po tym ich remisie. Po prostu muszę wygrywać i odprawiać każdego, kogo postawią naprzeciw mnie. Ja i tak nabędę prawa obowiązkowego pretendenta do Canelo, tylko wydaje mi się, że on nie da mi tak czy siak szansy i będzie unikał walki. Prędzej zawakuje pas WBC niż się ze mną spotka - stwierdził Benavidez.
- Uważam siebie za numer jeden na świecie, więc bardzo chętnie spotkam się z Canelo i wszystkim to udowodnię. Tylko nawet wtedy, gdy pas WBC należał do mnie, on nawet nie zaczął rozmów. Nigdy nie negocjowaliśmy walki i wątpię, by teraz do niej doszło. Alvarez negocjował bądź kontaktował się z każdym z mistrzów wagi super średniej, tylko nie ze mną. Moim zdaniem kiedy już pokona Saundersa i Planta, nadal będzie mnie unikał i zapowie, że zrobił już wszystko co miał do zrobienia w tym limicie. Mi jest obojętne z kim walczę, czy to Canelo, Plant, Berlanga, Ellis czy Charlo, jestem gotów spotkać się z każdym i pokonać każdego, kogo postawią mi po drugiej stronie ringu. A Canelo? On nigdy nie wspomniał nawet mojego nazwiska. Mówił o każdym, tylko nie o mnie. Kowaliow trafił go lewym prostym, a mój jab jest dużo szybszy niż Kowaliowa. Alvarez dobrze wie, że byłbym dla niego największym zagrożeniem, jego zespół i trenerzy również to wiedzą. Moim zdaniem Canelo po prostu mnie unika i prędzej odda tytuł WBC niż ze mną zawalczy - kontynuował 24-latek.
- Niektórzy twierdzą, że desperacko dążę do tej walki, ponieważ zależy mi na pieniądzach. To prawda, desperacko dążę do tego pojedynku, ale tylko dlatego, iż chcę udowodnić światu, że to ja jestem najlepszy - zakończył Benavidez.