Ojciec Tysona Fury'ego, John Fury znany jest ze swoich śmiałych opinii, które często okazują się trafne. Tym razem wzbudził na Wyspach gorącą dyskusję wypowiedzią na temat walki mistrza świata WBA i WBC wagi super średniej, uważanego za lidera współczesnego boksu Saula Alvareza (55-1-2, 37 KO) z mistrzem WBO Billym Joe Saundersem (30-0, 14 KO), która czeka nas 8 maja.
HEARN: SAUNDERS MA NAJWIĘKSZE SZANSE NA POKONANIE CANELO >>>
- Jeżeli Billy Joe Saunders będzie w formie, to wygra z Canelo. Na Saundersa w najlepszej dyspozycji nie ma mocnych. Myślę, że może zrobić z Canelo to, co zrobił Floyd Mayweather (Amerykanin pokonał Meksykanina na punkty w 2013 roku - przyp.red.). Tak duże są umiejętności Billy'ego. On w takim pojedynku będzie walczył lepiej niż kiedykolwiek wcześniej, wzniesie się na wyżyny jak mój syn w wielkich walkach - powiedział Fury.
- Gdyby Billy Joe pozostawał aktywny, byłby naprawdę wspaniałym zawodnikiem. Lockdown sporo go kosztował, ale Canelo na pewno nie cieszy się z walki z Saundersem. Stawiam hajs na Billy'ego. On ma odpowiednie nastawienie, ma jaja. Ma walkę we krwi, wniesie do ringu swoją dumę. On nie walczy tylko dla pieniędzy. Nie jestem uprzedzony wobec Canelo, ale pamiętam, co zrobił z nim Mayweather. Nie stawiam na Billy'ego dlatego, że należy do społeczności travellersów. Po prostu styl i nastawienie Saundersa sprawiają, że będąc w szczytowej formie znokautuje Alvareza - tako rzecze charyzmatyczny ''Big John''.
Przypomnijmy, że promowany przez Eddie'ego Hearna Saunders miał walczyć z Canelo w maju zeszłego roku, lecz pandemia koronawirusa pokrzyżowała te plany. Walkę przełożono na wrzesień, ale ostatecznie Alvarez - skonfliktowany z promującą go wówczas grupą Golden Boy i platformą DAZN - stoczył pojedynek dopiero 19 grudnia i zdetronizował we wspaniałym stylu rodaka Saundersa, Calluma Smitha. Notabene Saunders również walczył w grudniu, wygrywając wysoko na punkty z Martinem Murrayem.