MACIEC: POJAWIAJĄ SIĘ ZAGRANICZNE OFERTY, ALE CHCĘ SIĘ ODBUDOWAĆ
- Lewy z dołu i lewy sierp, ale też lewy sierp bity z doskoku. Moje ulubione akcje mają być sposobem na Mendozę - mówi Łukasz Maciec (26-3-1, 5 KO) przed walką z Pablo Mendozą (9-7, 9 KO) na gali Tymex Boxing Night 16, która odbędzie się 13 marca w Dzierżoniowie. Transmisja w TVP Sport.
Dla pięściarza Tymex Boxing Promotion, promowanego przez Mariusza i Marcela Grabowskich, to drugi pojedynek po wznowieniu kariery po dwuletniej przerwie.
- Pojawiają się już zagraniczne oferty, na przykład mógłbym walczyć 27 lutego w Kazachstanie. Ale na razie jestem na etapie odbudowywania formy i nazwiska, a potem chcę pójść do góry w rankingach. Wtedy możemy rozmawiać o wyzwaniach na obcych ringach. Nie mam zamiaru jeździć na pożarcie. Taki wyjazd ma tyle sens, gdybym wiedział, że jestem w stanie sprawić niespodziankę - mówi "Gruby".
W latach 2015-16 Łukasz boksował w Stanach Zjednoczonych, a wcześniej w rodzinnym Lublinie został międzynarodowym mistrzem Polski kategorii półśredniej. Na zbliżającej się gali w Dzierżoniowie w limicie 71 kg będzie walczył z Nikaraguańczykiem Pablo Mendozą. Na przedświątecznej gali Tymexu w Pionkach przegrał on niejednogłośnie z Aleksandrem Streckim (12-1-2, 5 KO).
- Mógł się podobać Mendoza w tej walce. Od piątej do ósmej rundy bardzo agresywnie szedł do przodu i przeboksował cały dystans, mimo przyjętych paru bomb. Na pewno pozytywnie zaskoczył, a ja miałem okazję z bliska obejrzeć tę potyczkę. W mojej opinii Strecki wygrał minimum pięć rund, a Nikaraguańczyk maksimum trzy, więc po prostu lepszy był Aleksander – przyznał Maciec.
W Nikaragui nie brakuje świetnych pięściarzy, że wspomnieć tylko super championa WBA w junior koguciej Romana Gonzaleza (50-2, 41 KO) czy mistrza świata IBF w junior muszej Felixa Alvarado (36-2, 31 KO).
- W internecie obejrzałem też fragmenty innych walk z udziałem Pablo Mendozy. Opuszcza prawą rękę i niektórzy rywale potrafili to wykorzystać, co skutkuje kolejnymi porażkami. Lewy z dołu i lewy sierp, ale też lewy sierp bity z doskoku. Moje ulubione akcje mają być sposobem na zwycięstwo, ale z drugiej strony nikt nie potrafi przewidzieć, co się będzie działo w ringu. Patrząc na rekord rywala z Ameryki Środowej – dziewięć wygranych i wszystkie przed czasem, to budzi szacunek. Ale na wyjazdach radzi sobie dużo gorzej – dodał lublinianin.
W listopadzie w Szydłowcu Maciec wygrał na punkty z Czechem Markiem Andryskiem (5-1, 4 KO). – Obaj sporo zbijaliśmy przed tą walką, a moim przypadku skutkowało to słabszą wydolnością w porównaniu do oczekiwań. Teraz kondycyjnie będę dużo lepszy, już jestem gotowy na osiem rund. Poza tym sparowałem z dużo większymi od siebie Michałem Soczyńskim i Wiktorem Szadkowskim, więc nie obawiam się cięższych przeciwników – dodał bokser, który sparował także z Damianem Cieślikiem i Bartkiem Tarnowskim.
W głównych walkach gali Tymex Boxing Night 16 w Dzierżoniowie boksować będą międzynarodowy mistrz Polski wagi lekkiej Damian Wrzesiński (21-1-2, 6 KO) i była mistrzyni świata federacji WBO wagi super piórkowej Ewa Brodnicka (19-1, 2 KO). Rywalem "Wrzosa" będzie Meksykanin Julio Barraza (19-2-1, 13 KO), a Brodnickiej Bułgarka Milena Koleva (10-11-1, 4 KO). W innych pojedynkach zmierzą się: Michał Leśniak (14-1-1, 4 KO) z Ekwadorczykiem Rodrigo Labre (6-4, 2 KO), Stanisław Gibadło (5-0) z Holendrem Melvinem Wassingiem (7-5-4, 2 KO) oraz Kamil Kuździeń (4-0) z Damianem Stanisławskim (4-1).