BABILON BOXING SHOW: STANIOCH ZNOKAUTOWAŁ JACKIEWICZA
W walce wieczoru gali Babilon Boxing Show w Warszawie Łukasz Stanioch (6-0, 1 KO) pokonał przed czasem niezwykle zasłużonego dla polskiego boksu weterana - Rafała Jackiewicza (51-28-3, 22 KO).
Po spokojnym początku Jackiewicz popełnił bardzo rzadki jak na siebie błąd: cofnął się w linii prostej z opuszczonymi rękami i nie wyczuł dobrze dystansu. Stanioch trafił kombinacją zakończoną lewym sierpem i Rafał padł, ale zdołał wstać i po chwili krzyknął ''on zaraz się zmęczy!''. Stanioch ostro natarł, ale nie zdołał dobić ''Mistrzunia''.
Jackiewicz próbował zacząć odrabiać straty w drugiej rundzie, ale Stanioch dobrze pracował lewą ręką i kontrolował sytuację, dokładając co jakiś czas mocne ciosy w różnych płaszczyznach.
Po trzydziestu sekundach trzeciej odsłony Jackiewicz przyklęknął, a chwilę potem został zasypany ciosami w narożniku i walka została przerwana.
Niech sie zajmie czymś innym a jak nie wie co wymyśleć niech idzie do pracy na taryfe .
Jego walki to parodia .
podobno zona go wyjebala z domu xd
jackiewicz - co tu pisac, jednym jego humor sie podoba, innych irytuje. U mnie ma plus, ze przynajmniej sie nie kryje z tym, ze jest chamem - bo nim jest :D
jezeli chodzi o boks to jest prostytutka (to chyba tez jego slowa), wychodzi bez przygotowania do zawodnikow naturalnie kilka wag wiekszych wiec co tu sie dziwic. Tutaj przytulil pewnie z 40k i zadowolony, tylko zeby kiedys naprawde nie trafil na kogos kto go przy chwili nieuwagi rozjebie jakis mocnym ciosem, ktory w tym wieku moze mu zaszkodzic.
teraz powie w jakims wywiadzie "no mialem zasmiecony umysl, on nie bije tak mocno ale dalem dupy, no wielki byl w ringu, jeszcze tylko walka z gruchala i koniec" ... koniec, az zadzwonic telefon "mamy 30 tys, przyjedz do kurwidolka wielkiego, spisz w aucie na parkingu i wycierasz dupe jeżem"