RIVERA WYPUNKTOWAŁ RUTKOWSKIEGO NA GALI BABILON BOXING SHOW
W ciekawie zestawionym pojedynku wagi junior średniej na warszawskiej gali Babilon Boxing Show Yaniel Evander Rivera (2-0, 1 KO) pokonał jednogłośną decyzją sędziów Daniela Rutkowskiego (0-2).
''Rutek'' zaczął w swoim stylu - luźno, a zarazem agresywnie. Rzucał obszernym lewym, ale Kubańczyk dobrze pracował na nogach i kłuł lewym prostym, dokładając prawy na górę i na dół. Zmieniał kąty ataku, pivotował i górował również szybkościowo. Pod koniec rundy po akcji jeden-dwa Rivery Polak się zachwiał, ale chyba źle stał i nie był zraniony.
Rivera w drugiej rundzie wciąż dominował techniką i szybkością, boksował mądrze i odpowiednio dozował agresję. Regularnie trafiał Polaka prawym na dół i na górę, a Rutkowski był zbyt jednostajny i przewidywalny, choć pod koniec rundy zmieniał pozycję i próbował nowych rozwiązań. Pojedynek miał podobny przebieg w trzecim starciu, ale dominacja Kubańczyka była jeszcze większa. Rutkowski powinien być chyba nawet liczony po jednej z kontr Rivery. Pokazał dobrą odporność, jednak nie zdołał zwojować niczego znaczącego w ataku. Refleks i zwinność doskoku kubańskiego pięściarza mogły natomiast imponować.
Rozbity nos ''Rutka'' obficie krwawił w czwartej rundzie i choć Polak wciąż atakował, to był coraz bardziej rozbijany przez chłodnego i precyzyjnego Riverę. Kubański festiwal trwał również w starciu piątym, Rivera potrafił przy tym umiejętnie oszczędzać energię na ostatnią odsłonę. Rutkowski zdołał mimo wszystko dwukrotnie trafić firmowym lewym i nie przestawał wierzyć w zwycięstwo.
W ostatniej rundzie niesamowity Rutkowski postawił wszystko na jedną kartę i zaczął niespodziewanie dominować, spychając Kubańczyka do obrony. Rivera był liczony, wstał i został zasypany bombami, ale zabrzmiał gong kończący walkę. Wszyscy trzej sędziowie punktowali 57:56 dla Rivery.