10 KWIETNIA NOC REWANŻÓW: JONAK vs ROBINSON I GRAFKA vs HEFFRON

Grupa Queensberry Polska podkręca tempo. Druga gala odbędzie się 5 marca, a już odsłonięto karty kolejnej imprezy. I będzie naprawdę ciekawie. Mariusz Krawczyński i Francis Warren przygotowali dla kibiców noc rewanżów polsko-brytyjskich.

Gala numer trzy odbędzie się 10 kwietnia. W rolach głównych wystąpią Damian Jonak (41-1-1, 21 KO) i Andrew Robinson (24-5-1, 7 KO). Panowie skrzyżują rękawice w wadze średniej. Będzie to rewanż za walkę z kwietnia 2019 roku. Wtedy niejednogłośną decyzją sędziów wygrał Anglik. Damian do dzisiaj nie pogodził się z tamtą decyzją i przekonuje, iż został skrzywdzony na swoim podwórku.

- Obiecałem, że dam ten rewanż, ale tym razem zbiję go jeszcze bardziej - odgraża się Robinson.

- Cieszę się, że w końcu dojdzie do tej walki. Naprawdę długo na to czekałem. Jeśli będę zdrowy, to mocno go pogonię i powybijam mu te jego złote zęby. Nie chcę się usprawiedliwiać, lecz do pierwszego pojedynku wyszedłem z kontuzją, a i tak zdania nie zmieniam. Uważam, że powinienem wtedy wygrać - mówi Jonak.

Drugim zaklepanym już pojedynkiem będzie inny rewanż - twardy Bartłomiej Grafka (22-38-4, 10 KO), który nie unika najtrudniejszych wyzwań, znów skrzyżuje rękawice z Markiem Heffronem (25-2-1, 19 KO). W czerwcu 2017 roku wyraźnie na punkty zwyciężył Heffron (60:53).

- Jestem dziś innym pięściarzem niż wtedy. Mocno się rozwinąłem od tego czasu, a poza tym rewanże dobrze mi wychodzą. Wówczas dostałem telefon i poleciałem bez przygotowań, tym razem mam dużo czasu do walki, a już jestem w treningu. Zrobię co w mojej mocy, żeby tym razem to moja ręka powędrowała w górę - zapowiada Grafka.

Przypomnijmy, że pięć tygodni wcześniej Mariusz Krawczyński i Francis Warren zorganizują galę na zamku w Gniewie. Pełną rozpiskę tej imprezy znajdziecie TUTAJ.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: marcinm
Data: 18-02-2021 22:44:56 
Szczerze nie ogladalem chyba walki Grafki z Heffronem. Pytanie; po co Heffronowi taka walka ? chyba jako odbudowa po porazce. Pierwsza walka 60:53 wiec wydaje mi się, że nie byla wyrównana (chociaz wiadomo jak to bywa, a pisze wprost ze nie ogladalem). Grafka od tamtego czasu zanotowal 4 wygrane i 12 porazek - raczej dzieki temu nie stal sie lepszym bokserem. Heffron na 10 walk przegral 2 - troche to dziwne.

Co do Jonaka - że mu się chce, ale zawsze sobie cos zarobi, pierwsza walka faktycznie byla bliska i dla mnie zaskoczeniem bylo ze nie dali jonakowi wtedy wygrac - musial miec mocna kose z wasylem, bo ten nie slynie z ograbiania wlasnych zawodnikow zwlaszcza z rekordem idealnym pod swiniobicie za lepszy hajs. Jonak jak wygra móglby zawalczyc z Szeremeta, dla starszego - wielka szansa zeby gdzies sie jeszcze pokazac, dla mlodego niezla przecierka po wpierdolu od gienka - niestety zapewne nie do dogadania przez konflikt pseudopromotorow
 Autor komentarza: Mike555
Data: 19-02-2021 09:12:16 
Nie kumam fenomenu tego Jonaka. Przecież to kolejny nasz "prospekt ogórek", który z nikim nigdy poczciwym nie walczył.
 Autor komentarza: tapir
Data: 19-02-2021 11:54:46 
Mike555
Jakiego fenomenu? Jak był niepokonany to miał sznse zarobić, tak jak Kołodziej czy Wawrzyk.
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 19-02-2021 15:46:59 
No ja właśnie tego nie kumam. Jonak chyba pomylił drogę z celem :). Jaki ma sens hodować ten rekord 40-0 na kozakach z drugiej setki boxreca, jeśli nie sprzedasz go potem jakiemuś Gołowkinowi? Szeremeta chociaż podjął wyzwanie - nie dał rady, ale walczył jako pretendent na gali w Hollywood, zarobił kasę, ma fotkę z Gołowkinem. To chyba lepiej niż przegrać w hali MOSiR w Radomiu (ok tu trochę przesadziłem) z Robinsonem 169-tym w rankingu boxrec...
 Autor komentarza: Mike555
Data: 19-02-2021 21:05:57 
tapir
Chodzi o huk medialny. Przecież ktoś musi to w końcu przerwać...te wieczne bujdy o naszych super kolosach. Trzeba prowadzić młodych inaczej, przyzwyczajać ich, pozwolić trenować za granicą, sparować z czołówką, żeby się obyli w wielkim świecie, a nie dawać im do obijania leszczy spod budki z piwem, aby się sami do siebie cieszyli. Ani to kasa ani sława. Dużo polskich bokserów, gdyby było prowadzonych inaczej ze stopniowym podnoszeniem poprzeczki byłoby w innym miejscu niż są teraz.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.