EUBANK ZE ŁZAMI W OCZACH PRZEPRASZA WATSONA
Wrzesień 1991 roku. Legenda brytyjskiego boksu - Chris Eubank (29-0) był na samym szczycie. Wygrał rewanż z Michaelem Watsonem, ale o mało go nie zabił w ringu. Niektórzy twierdzą, iż był to początek końca jego wielkiej kariery.
Watson przez 40 dni był w śpiączce. Gdy się obudził, dowiedział się, że będzie kaleką. Ale walczył, jak na wojownika przystało, i dziś - po sześciu operacjach mózgu, prowadzi w miarę normalne życie. Eubank obronił tytuł mistrza świata federacji WBO kategorii super średniej (wcześniej był mistrzem w średniej) jeszcze czternaście razy. Skąd więc głosy o końcu kariery? On już nie bił jak kiedyś. Z tych czternastu pretendentów odprawił przed czasem tylko dwóch. Bił jakby z rezerwą, nie chcąc więcej czynić krzywdy. Minęło już trzydzieści lat, ale to wciąż siedzi gdzieś głęboko w nim...
- On musiał przez to wszystko przejść, nie potrafię nawet tego zrozumieć i pojąć. Nie mogę nawet wyrazić, jak bardzo mi przykro z powodu tego co się stało - powiedział w programie telewizyjnym ze łzami w oczach Eubank.
- Wszystko w porządku Chris, musimy to zostawić za sobą i iść naprzód przez życie. Kocham cię. Tamto to już przeszłość, zapomnijmy o niej i cieszmy się przyszłością. Urodziliśmy się wojownikami, żyjmy miłością - odpowiedział od razu Watson, który zasiadał na widowni w programie Piersa Morgana.
Poniżej prezentujemy Wam końcowe minuty walki Eubank vs Watson II z września 1991 roku.
Gdyby tak było to powinien przeprosić rodzinę zabitego w wypadku budowlańca którego potrącił na autostradzie. ale jakoś o tym nigdy nie wspomina.
Nic do niego nie mam poza szacunkiem do jego osiągnięć w sporcie, ale to zwykły narcyz i dobry aktor, który nie ma w sobie takich uczuć jak współczucie.