BRONER O SWOICH PLANACH NA PRZYSZŁOŚĆ I MOTYWACJI

Już za trzy dni między liny powróci Adrien Broner (33-4-1, 24 KO), a jego rywalem będzie mało znany Portorykańczyk Jovanie Santiago (14-0-1, 10 KO). Dla byłego mistrza świata czterech kategorii wagowych będzie to pierwsza walka od ponad 2 lat, kiedy to ''Problem'' uległ legendarnemu Manny’emu Pacquiao (62-7-2, 39 KO).

31-latek wydaje się być głodny powrotu do boksu i z ochotą opowiadał o swoich planach, a także osiągniętych już przez niego sukcesach.

O pojedynku z Jovaniem Santiago

- Santiago jest głodny. Jest ciągle niepokonany i z pewnością nie chce przegrać. To będzie świetna walka. Z pewnością wejdzie między liny z bojowym nastawieniem. Każdy, kto ma możliwość walki z Adrienem Bronerem i wzniesienia swojej kariery na wyższy poziom, wznosi się na wyżyny. Trenuję najciężej, jak potrafię i będę gotowy 20 lutego.

- To kawał pięściarza. Ma świetne umiejętności, ale myślę, że jestem na innym poziomie. 20 lutego ludzie zobaczą, że jestem Adrienem Bronerem, którzy może przejąć ten sport. W boksie nauczyłem się, że wystarczy jeden występ, aby wrócić do gry. To, co muszę zrobić, to wejść do ringu i dobrze zaboksować, a każdy znowu będzie po mojej stronie.

O pobudkach dotyczących powrotu do boksu

- Nawet gdybym nie miał tych spraw sądowych toczących się przeciwko mnie, nadal ciężko pracowałbym, aby wrócić i zgarnąć fortunę. To nie ma nic wspólnego z moją motywacją. Bóg pobłogosławił mnie i obdarzył wielkim talentem, a ja nie zamierzam go zmarnować. Wracam, bo tęsknie za sportem. Tęsknie za byciem na szczycie. Tęsknie za byciem mistrzem i zamierzam jeszcze raz spróbować zdobyć pas mistrzowski.

- Odnalazłem na nowo miłość do boksu. Dałem sobie trochę czasu, aby zatęsknić za boksem i jestem gotowy, aby wrócić i zdobyć tytuł. Moje dzieci mnie napędzają.

O tym, jak zamierzam utrzymać fason po walce

- Muszę wrócić na salę od razu po walce. Staram się unikać kłopotów jak to tylko możliwe. Unikać więzienia i ciężko trenować. Zamierzam poświęcić następne trzy do pięciu lat tylko na boks. Chcę wyciągnąć z boksu tyle, ile się da, potem przejść na emeryturę i patrzeć, jak dorastają moje dzieci. Bardzo dojrzałem. Dużo przeszedłem. Czas zabrać się do pracy, zarabiać pieniądze i robić to, co potrafię najlepiej, a jest to boks.

O gubieniu wagi i powrocie do formy

- Musiałem zrzucić 35 funtów (prawie 16 kilogramów) i było to ciężkie. Poświęciłem się pracy. Po tej walce od razu wrócę na salę. Moim celem jest zostanie mistrzem świata po raz piąty, a potem po raz szósty i siódmy. Po prostu pracuję. Byłem kompletnie bez formy. Musiałem być wytrwały i naprawdę pocierpieć. Będąc tak długo poza sportem, miałem nadwagę. Musiałem się budzić, biegać wiele mil i przygotowywać ciało. To było ciężkie.

- Musiałem wszystko zmienić, zwłaszcza tryb życia. Co mogę doradzić młodym pięściarzom? Bądźcie na sali najwięcej, ile się da. Nie dajcie się zaślepić pieniądzom, splendorowi, dziewczynom i imprezom. Nie mówię, abyście nie korzystali z życia. Nie możecie tylko w kółko boksować. Musicie być wyluzowani.

O walce w kategorii junior półśredniej

- Czuję, że limit 140 funtów jest dla mnie. Nie można powiedzieć, że najwięcej osiągnąłem w kategorii półśredniej. Byłem tam mistrzem, ale byłem też czempionem w junior półśredniej, lekkiej i super piórkowej. Niezależnie w jakiej wadze, walki Adriena Bronera to duże wydarzenia. To najważniejsze. Chcę walczyć w kategorii, w której czuję się najlepiej i jak dla mnie limit 140 funtów jest najbardziej odpowiedni.

O jego bokserskich osiągnięciach

- Moja kariera mówi sama za siebie, tak szczerze – mistrz świata czterech kategorii wagowych. Byłem jednym z najmłodszych, który to osiągnął. I będę niedługo mistrzem świata po raz piąty. Będę po prostu ciężko pracował i zachowam koncentrację.

- Ludzie zapominają, że mam dopiero 31 lat. Patrzą czasami na mnie, jakbym był stary. To szalone. Jestem w tym biznesie już od dawna – prawie 11 lat. Ale mam dopiero 31 lat i wiele paliwa w zbiorniku. Z moimi osiągnięciami, czuję, że mam jeszcze wiele do zrobienia. Zamierzam włożyć dużo wysiłku i osiągnąć, co trzeba. Oczywiście myślę o Galerii Sław. Myślę, że osiągnąłem już wystarczająco, by tam być. Byłem jednym z najmłodszych, którzy czterokrotnie zdobyli mistrzostwo świata w czterech kategoriach wagowych. Zamierzam jednak zdobyć kolejne tytuły i zrobić to, co potrzeba, by to potwierdzić.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: puncher48
Data: 17-02-2021 17:28:36 
Ja się pytam co ze złotą płytą???
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.