BOB ARUM: WILDER JEST PO PROSTU KOLEJNYM ZWOLENNIKIEM TRUMPA
Od czasu utraty tytułu mistrza świata WBC wagi ciężkiej w przegranej w lutym 2020 roku przed czasem walce z Tysonem Furym (30-0-1, 21 KO), Deontay Wilder (42-1-1, 41 KO) wygłasza coraz więcej teorii spiskowych, zarzucając ludziom Brytyjczyka (a także swojemu byłemu już trenerowi) m.in. zatruwanie wody i manipulacje przy rękawicach. Współpromotor Fury'ego, Bob Arum, porównał w tym tygodniu Wildera do Donalda Trumpa.
JOEY DAWEJKO: WILDER ZRUJNOWAŁ SWOJĄ REPUTACJĘ TYMI BZDURAMI >>>
- Wildera zepsuł Donald Trump, który twierdzi, że można wygłosić dowolne kłamstwo albo absurd i może niektórzy ludzie w to uwierzą. W przypadku Trumpa wielu uwierzyło i zaatakowali stolicę. Gadanie Wildera jest kompletnie nieodpowiedzialne - powiedział Arum.
- Nieważne, czy Wilder mówi o Furym, o swoim byłym trenerze Marku Brelandzie czy o kimkolwiek innym, w tym gadaniu nie ma żadnego sensu. Ale brakowało go również w słowach Trumpa, który był prezydentem USA. Wilder to po prostu kolejny trumpista - dodał szef grupy Top Rank.
Przypomnijmy, że Arum nawiązuje w swojej wypowiedzi m.in. do styczniowego ataku na Kapitol w Waszyngtonie. Tłumy zwolenników Donalda Trumpa w proteście przeciwko wynikom wyborów prezydenckich, które Trump podważył, wtargnęły do Kapitolu USA, gdy Kongres prowadził obrady mające potwierdzić wygraną Joe Bidena. W ataku na Kapitol zginęło 5 osób, a ponad 200 policjantów zostało rannych.
Trump to notabene człowiek, który ma z boksem sporo wspólnego. W jego hotelach i kasynach odbyło się - zwłaszcza w latach 80. i 90. - wiele gal. Był również gościem na wielu wielkich galach i lubił pokazywać się w towarzystwie bokserów. Z Wilderem spotkał się w Białym Domu w 2018 roku podczas ceremonii pośmiertnego ułaskawienia Jacka Johnsona - pierwszego czarnoskórego mistrza świata wagi ciężkiej w historii, którego w 1913 roku skazano za pogwałcenie ustawy Manna, zabraniającej przewozu kobiet między stanami w "celach niemoralnych". Wyrok był motywowany uprzedzeniami rasowymi.
"Gdyby Wilder szturmowal kapitol... na tych schodach zbudowalby sobie w kilka minut bilans 80-1-1 ;) "
Swoją drogą to co się wyrabia w USiA to jest jakiś je.any Orwell. Jakie teksty, "trumpista", jak "hitlerowiec". Tepaki, facet starał się ocalić to co zostało z ich niegdyś wielkiego kraju. Ale kij im w oko.
Ciekaw jestem czy już zliczyli ofiary ataków terrorystów z Black Lives Matter i Antify, jakich fala przetoczyła Stany w zeszłym roku. Ponoć potrafili wpaść do jadłodajni i zmuszać gości do hajlowania ich pozdrowienia. W imię tolerantyzmu, naturalnie :)