MUNDINE: ZAROBIŁEM MILIONY, NIE WALCZĘ DLA PIENIĘDZY
Anthony Mundine (48-10, 28 KO) zyskał wielką popularność w Australii - najpierw grając w rugby, potem boksując z wielkimi sukcesami. I choć już dawno ma najlepszy okres za sobą, dzięki przeszłości wciąż dobrze zarabia.
"The Man" za trzy miesiące skończy 46 lat. Ale wcześniej - dokładnie 13 marca, skrzyżuje rękawice z Michaelem Zerafą (27-4, 16 KO). Mundine w ostatnich dziesięciu walkach przegrał aż sześć razy, w tym cztery razy w pięciu ostatnich występach. Prawdopodobnie przegra też z Zerafą, ale nie martwcie się, Anthony nie boksuje dla pieniędzy, tych ma sporo. On walczy z miłości do boksu.
- Zarabiałem już dobrze w rugby, ale ostatnio sobie wyliczyłem, że na samym boksie zarobiłem 34 miliony dolarów. I dobrze zainwestowałem. Mam w Sydney pięć domów oraz cztery pensjonaty, które wynajmuję. Nie muszę już nic robić, a i tak będę miał pieniądze. Wierzę, iż wciąż mam to coś, by zaskakiwać i wygrywać takie walki. Odnosiłem sukcesy w rugby i boksie, jestem więc jednym z największych atletów w historii - mówi jak zwykle mało skromny Mundine.
Przypomnijmy, że Australijczyk był mistrzem świata kategorii super średniej. Z powodzeniem rywalizował też w średniej i junior średniej. Ma na rozkładzie takich zawodników jak Sam Soliman (x3), Antwun Echols, Danny Green, Shane Mosley czy Daniel Geale.