MOSLEY JR I RIOS WYGRYWAJĄ W KALIFORNII
Shane Mosley Jr (17-3, 10 KO) zanotował czwarte zwycięstwo z rzędu i uwierzył, że dzisiejszym występem zasłużył sobie na walkę o mistrzostwo świata wagi średniej. Niedoczekanie...
To Cristian Olivas (20-8, 17 KO) lepiej wszedł w walkę i to on wygrał pierwszą rundę. Syn legendarnego mistrza dopiero w połowie drugiej odsłony zaczął samemu trafiać czystymi ciosami i odrabiać straty. Z każdą kolejną minutą powiększał przewagę, w ofensywie rzeczywiście jest mocny, natomiast w obronie ma wielkie luki. I nawet gdy Meksykanin miał już zapuchnięte oko, dawał się łapać na jego obszerne lewe sierpy. Po piątej rundzie sędzia w porozumieniu z lekarzem zdecydowali o przerwaniu pojedynku.
Później Ronny Rios (33-3, 16 KO) wyrzucał ciosy seriami niczym karabin maszynowy i zdominował należącego do szerokiej czołówki światowej Oscara Negrete'a (19-3-2, 7 KO). Sędziowie punktowali 99:91 i dwukrotnie 100:90 na korzyść Riosa, który - przypomnijmy, w lipcu 2019 roku mocno wyhamował karierę Diego De La Hoyi.