PROMOTOR POWIETKINA BĘDZIE GO NAMAWIAŁ DO ZAKOŃCZENIA KARIERY
Andriej Riabiński nie tylko promuje walki Aleksandra Powietkina (36-2-1, 25 KO), on również się z nim przyjaźni i chce dla niego jak najlepiej. Dlatego też zamierza go namawiać do odwieszenia rękawic na kołku po rewanżu z Dillianem Whyte'em (27-2, 18 KO).
W sierpniu "Sasza" stał już nad przepaścią w czwartej rundzie, gdy dwukrotnie zapoznał się z deskami. Ale w piątej to on stał nad znokautowanym rywalem. Pojedynek numer dwa odbędzie się już 6 marca.
- Aleksander zarobi dobre pieniądze, oczywiście większe niż przy okazji pierwszej walki. Zależy mi na tym, by dobrze zarobił na końcu kariery, a ten rewanż jest naprawdę dobrze opłacony. Nie wezmę swoich procentów, więc cała gaża wpłynie na konto "Saszy" - mówi Riabiński.
- Na koniec to oczywiście tylko jego decyzja, natomiast mam zamiar go przekonywać do zakończenia kariery. W jego wieku, na tym poziomie, boks jest już niebezpieczny. Nie chciałbym, aby kończył z poważnymi kontuzjami i obrażeniami. Przecież ja zarabiam na czymś innym, nie będę więc na siłę przeciągał mu kariery, a wręcz przeciwnie, chcę go namówić, aby kończył już teraz, jak najszybciej. Jako przyjaciel nie będę go narażał na ryzyko - dodał Riabiński.
Też uważam, że po Whyte emerytura.
No chyba że przegra, to jeszcze walka pożegnalna i wtedy.
Title shot nic by mu nie dał, tytuł jest poza zasięgiem, więc walki ani mistrzowskie, anie niemistrzowskie nic mu nie dają poza pieniędzmi, od których ważniejsze jest zdrowie.
Choć na to pewnie też już dla niego za późno, ja bym bardzo chciał zobaczyć go z Usykiem, i dla walki i dla atmosfery - na wejście "Ruś" i "Brat'ja"...
Wygląda na to że widzą wiek po Saszy... Ogromna strata dla Hw.
Ja osobiście jeśli udałoby mu się pokonać Dilliana drugi raz chciałbym by w nawet jakimś eliminatorze dorwał Wildera jeszcze. Ale to ,mało realne w sumie.
Saszy życzę wszystkiego dobrego. Spróbował z Władem i AJ-em ale są jeszcze inni.
Jeśli mu zdrowie dopisuje powinien to ciągnąc jeszcze bo jak historia pokazuje stać go. Jeśli nie? Ma piękną historię w boksie więc niech się żegna