BABIĆ: DO MOJEGO POJEDYNKU Z HRGOVICIEM MOŻE DOJŚĆ LATEM TEGO ROKU
Konflikt chorwackich bokserów wagi ciężkiej - pukającego do drzwi zawodowej czołówki medalisty olimpijskiego Filipa Hrgovicia (12-0, 10 KO) i bardzo agresywnego Alena Babicia (6-0, 6 KO) - może się w tym roku skończyć walką w ringu. Na razie Hrgović zaskoczył ostatnimi wypowiedziami, w których chwali swojego byłego sparingpartnera. Babić nie zamierza jednak odpuszczać.
MOLINA: HRGOVIĆ MOŻE BYĆ PRZYSZŁOŚCIĄ WAGI CIĘŻKIEJ >>>
''Dzikus'' wciąż twierdzi, że ''El Animal'' okazał mu brak szacunku i że zapłaci za to między linami. W zeszłym roku Hrgović coraz ostrzej reagował na zaczepki Babicia i wyśmiewał jego klasę sportową. Ostatnio stwierdził jednak, że ''stoczyliśmy swego czasu z Babiciem bardzo dobre sparingi, a teraz on wrócił na wysoki poziom. To dobry bokser, który miał w życiu ciężko''.
- Wszyscy zachowują się teraz jak stare panny. Ja nie będę gadał, że ktoś zranił moje uczucia. Po prostu w rewanżu za stare czasy rozwalę Hrgoviciowi szczękę (...) Eddie Hearn (współpromotor Babicia i Hrgovicia - przyp.red.) twierdzi, że nasza walka staje się nieuchronna. Może do niej dojść latem tego roku, ale tylko wtedy, gdy na stadionach w Chorwacji będzie mógł zasiadać komplet widzów - tako rzecz ''Dzikus'' Babić.
Tymczasem Hrgović szykuje się w Zagrzebiu do kwietniowej walki (głównym kandydatem na rywala jest Martin Bakole) pod okiem swojego kubańskiego trenera Pedro Diaza. Jeżeli wygra wiosną, być może skusi się latem na starcie z rodakiem, choć będzie raczej celował w zawodników pierwszej dziesiątki rankingu IBF, w którym zajmuje w tej chwili piąte miejsce.
Jeśli Hrgović weźmie teraz Bakole i go pokona, to będzie następnie celować w opcję podobną, lub półkę wyżej, czyli w gościa z okolic top 10- 15. Babić to na razie kompletny noname..
Johnson, Dawejko, Hammer, niech próbuje, ale nie zdziwie sie jak babić wyłoży się już na nich..