ALEKSANDER USYK: ZA WALKĘ Z GŁOWACKIM DOSTAŁEM NIECAŁE 50 TYSIĘCY
Aleksander Usyk (18-0, 13 KO) najpierw został bezdyskusyjnym królem kategorii cruiser, a teraz chce dokonać tego samego w krainie olbrzymów. Po pierwszy tytuł - ten w wersji WBO w limicie 90,7 kilograma, sięgnął punktując naszego Krzysztofa Głowackiego (31-2, 19 KO). - Nie zarobiłem wtedy zbyt dobrze - wspomina znakomity ukraiński technik.
Do pojedynku doszło w Polsce - we wrześniu 2016 roku. Dla "Główki" była to druga obrona pasa World Boxing Organization. Potem sięgnął po niego po raz drugi, a jeśli 20 marca pokona Lawrence'a Okolie (15-0, 12 KO), zostanie potrójnym championem. Ale cofnijmy się do września 2016...
- Dziennikarze i kibice nie zdają sobie sprawy, ile tak naprawdę zarabiamy. Nie wiedzą jaka jest ostateczna kwota, która wpływa na nasze konto. Podatki, koszty promotorskie i menadżerskie, plus dodatkowe wydatki. Jeśli zawodnikowi zostanie połowa kwoty podawanej w prasie, to jest naprawdę dobrze. Gdy zdobyłem swój pierwszy mistrzowski tytuł, pokonując Głowackiego, prasa pisała, że dostałem pomiędzy 300 a 400 tysięcy dolarów. Prawda jest jednak taka, że dostałem na koniec niewiele ponad 45 tysięcy dolarów - zdradził Usyk.
- Nie narzekam na pieniądze, moje zarobki są w porządku. Ale to nie jest tak, że dostajemy miliony za walkę - dodał mistrz olimpijski z Londynu.
Usyk w ostatni dzień października wypunktował Derecka Chisorę. Prawdopodobnie 17 kwietnia spotka się z Joe Joyce'em (12-0, 11 KO) w walce o tytuł mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBO w wersji tymczasowej. Więcej o tym przeczytacie TUTAJ. Jeśli wygra, będzie mógł liczyć na starcie ze zwycięzcą unifikacji Fury vs Joshua.
słowo klucz - 'na koniec'. Skoro dostał 45k na czysto a wspomniał, że prowizje i podatki zabierają mu ponad połowę to zgarnął = 100k $.
Inna sprawa, że Wasyl przedstawiał tą walkę jakby zgarnął z 250k$ ;)
A co do podatków to chcieliście socjalistów u władzy to macie.
Jedyne czego żałuje, że przedsiębiorcy płacą część podatków za ludzi na umowie o pracę. Gdyby każdy dowiedział się ile musi oddać państwu to może nie byłoby takiej patologii, ale to już temat na inną bajkę ;)
Data: 09-02-2021 15:49:45
Jedyne czego żałuje, że przedsiębiorcy płacą część podatków za ludzi na umowie o pracę. Gdyby każdy dowiedział się ile musi oddać państwu to może nie byłoby takiej patologii, ale to już temat na inną bajkę ;)
No tak, bo ludzie na umowie o pracę, płacą za mało :) Rząd skubie kogo się da i gdzie się da, więc nie żałuj przedsiębiorców, bo wszyscy mają przejebane.
Gdyby każdy dowiedział się ile musi oddać państwu to może nie byłoby takiej patologii, ale to już temat na inną bajkę ;)
W pelni się zgadzam - każdy zatrudniony, niezaleznie od umowy powinien sie rozliczac indywidualnie jak np. osoba z wlasna dzialnoscia gospd. Odechcialoby sie socjalu, czy aquparku od gminy.
@Ramirez82
Jemu chodzilo o to, ze ludzie nie wiedza ile tak naprawda wypracowuja a ile dostaja na reke, 20% polaków jest zdania ze nie placi ZADNYCH PODATKOW ! Ktos kto zarabia na rekę 2500zl de facto musi wypracowac min 4 na wlasna dupe (25000 pensji i 1500 podatkow) - w przypadku jezeli jego pracodawca zatrudnia go non-profit, co jest nie realne. Zakladajac nawet, ze pracodawca z takiego pracownika chce zarobic 1500zl brutto. To ktos kto zarabia 2500 na reke de facto wypracowuje 5500 zl. Jakby ludzie mieli tego swiadomosc to zupelnie inaczej podchodzili by do wyborów (zwlaszcza ci ala z lewici, ktorzy mysla ze kasa w budzecie bierze sie z nikad i trzeba ja rozdawac kazdemu lub dotowac nie rentowne obiekty/projekty)
Co do samego Usyka to jezeli on na czysto dostal 45k $ i jego team caly drugie tyle to lacznie 90k netto, nie zdziwilbym sie wiec gdyby wynagrodzenie oscylowalo w granicach 200k $, dobrze jednak ze nie placze ze zarabia malo bo zakladam, ze za turniej skosil potezne siano, za Bellew na pewno tez, ostatnio za Chisore tez pewnie whooy. Patrzac na koszty zycia na Ukrainie to jego wnuki nie beda musialy pracowac (oczywiscie jezeli rozsadnie ulokuje te pieniadze)
No, tu się zgadzam. Może źle zrozumiałem, jakby to tylko pracodawcy płacili ;)
Kasa na rozdawanie nie bierze się znikąd. Nie tylko teraz za to płacimy, ale będziemy płacić o wiele dłużej, niż ten proceder będzie trwał. Najgorsze, że to błędne koło, bo jeżeli w końcu wybory wygra ktoś inny, to będą musieli zacisnąć pasa. Kto wie, czy nie czeka nas taki okres jak w UK za czasów Thatcher? A wtedy rządzący, którzy będą musieli wprowadzić takie zmiany, następne wybory mają z góry przegrane.
Jakby ludzie mieli tego swiadomosc to zupelnie inaczej podchodzili by do wyborów"
No tak, masz rację, nie płaćmy w ogóle socjalu.
Składki dla bezrobotnych weźmiemy z powietrza.
NFZ i szpitale weźmiemy z powietrza.
Urzędy i polityków ktorzy też przecież muszą organizować ważne dla kraju sprawy i ustawy - weźmiemy z powietrza.
Jak stracisz pracę i nagle nie będziesz mógł znaleźć nowej, bo okaże się, że nie jesteś taki fifa rafa gieroj przedsiębiorca jak myślałeś - to składkę dla bezrobotnych i/lub rentę i/lub 500+ i/lub pomoc społeczną - weźmiemy dla Ciebie z powietrza.
Wszystko nam z powietrza spadnie, geniuszu.
No tak, zaraz mi napiszesz, że sam byś se na wszystko odkładał. No jasne, kurwa, już to widzę jakby sobie ludzie sami odkładali jakby im tego w podatkach nie zabierali xD No kurwa na pewno xD
Nie mowie o totalnym braku podatków.
Bezrobotni/renta/500+ - out.
NFZ - prywata (przyklad tajlandii)
Jak stracisz pracę i nagle nie będziesz mógł znaleźć nowej - to przy niskim opodatkowaniu pracy na pewno bedziesz mial odpowiednia kwote do utrzymania sie przez najblizsze dni/tygodnie - jezeli nie tzn ze jestes oszolomem, ale nawet w takim przypadku ktos Ci pomoze (bez ingerencji panstwa) np. rodzina, ktora moze nie byc oszolomami lub pojdziesz pracowac do kogos po stawce glodowej (na pewno takich "wyzyskiwaczy" znalazloby sie wielu)
Wszystko nam z powietrza spadnie, geniuszu. - widac, ze Ty zyjesz z jakiegos socjalu, ale ogarnij ze te 1200zl zasilku ktore dostajesz to jest de facto 1200zl + prowizja ktora pobrala rzesza zbednych urzednikow.
Wy socjalisci wychodzicie z zalozenia, ze jak wam panstwo teraz nie zabierze i na starosc nie da emerytury to nikt wam nie da. Wierz mi lub nie ale tam gdzie nie ma przymusu od panstwowej instytucji to rynek kwitnie - identycznie byloby w przypadku sluzby zdrowia, funduszy emerytalnych itp, a wraz ze wzrostem konkurencji spadaja ceny i wzrasta jakosc. W twoim idealnym swiecie np. restauracje tez powinny byc panstwowe, uswiadomie Cie, ze tak bylo i to nie tak dawno temu - zapytaj rodzicow (czy tam dziadkow, bo zapewne jestes z pokolenia socjal-milenialsów wiec Twoi rodzice faktycznie moga tego nie pamietac jeżeli są tam lekko po 40-tce).
W gospodarce wolnorynkowej każdy jest kowalem własnego losu. Podatki są
ograniczone do minimum np. na wojsko, policję, rządzących. Szkolnictwo, służba
zdrowia itp. są sprywatyzowane. Zasiłki dla bezrobotnych zminimalizowane, albo
zlikwidowane. Emerytury otrzymuje się z dobrowolnych składek itp. To jest program
wolnorynkowców. Czy jest dobry czy zły? Odpowiedzi szukam."
No to już nie musisz szukać, bo znalazłeś. Ja mam dla Ciebie odpowiedź. Taką gospodarkę
wolnorynkową masz w USA. I nie sugeruj się ich sukcesami naukowymi, etc. bo to akurat nie ma nic wspólnego
z gospodarką naukową, a zwyczajnie kompilacją wielu genów, wielu narodowości, Żydów, oraz napadania na inne kraje.
Otóż USA to państwo z dużo większą występowalnością BEZDOMNYCH niż w Europie, Polsce.
W USA aż roi się od bezdomnych.
Ci którym się w wolnym rynku udało wykorzystują pozostałych, monopolizują rynek, a że nie ma żadnych
sankcji i socjalu - to masy ludzi nie ma tam dostępu do podstawowej opieki zdrowotnej, jest mnóstwo
bezdomnych. No to masz wynik swojej wolnorynkowości.
Z wolnym rynkiem to jest tak, że wszystko jest dobrze, JAK CI SIĘ WIEDZIE. Jak firma Ci prosperuje, etc.
WSZYSTKO JEST CACY WTEDY. WOLNY RYNEK CACY! Ale niech Ci się kurwa noga powinie, niech Ci zamkną
tak jak teraz restaurację bo COVID, etc. - to w takim USA nie ma ŻADNEJ pomocy dla takich ludzi.
Lecą pod most.
Nie ma pomocy, nie ma socjalu, nie ma żadnych COVIDowych dotacji dla przedsiębiorców.
LECISZ NA BRUK. Tak jak miliony ludzi teraz w USA.
*
*
"Autor komentarza: marcinmData: 09-02-2021 23:00:34
@filozofi
Nie mowie o totalnym braku podatków.
Bezrobotni/renta/500+ - out."
BUAHAHAHHAAH, no właśnie o tym mówiłem. Nasz Pan "OUT" - wszystko jest dobrze jak naszemu
Panowi "OUT" jest dobrze. Jak interes się kręci, to nasz Pan "OUT" Marcinek jest zadowolony.
Ale jakbyś Panie "OUT" miał splajt interesu albo problemy i działoby się to w takim USA
to byś poczuł to swoje "OUT" jakbyś nie uzyskał ŻADNEJ POMOCY, żadnych dotacji, ŻADNEJ RENTY
- z dnia na dzień zostałbyś bez ŻADNEJ KASY. ŻADNEJ POMOCY. Nawet bez MOPS-u. Nic kurwa, zero, null.
I jakbyś szybko nie ogarnął nowej pracy, a byś nie ogarnął, bo wzrosłoby bezrobocie - to Panie "OUT"
- lądujesz Panie "OUT" pod mostem jako bezdomny, jak wielu wielu ludzi w USA.
Stany sobie już nie radzą z problemem bezdomności Panie "OUT", bo takie Pany "OUT" jak Ty - jak jest dobrze,
to jest dobrze, ale jak im się powinie noga - od razu pod most, nie ma żadnej pomocy Panie "OUT".
Łatwo Ci jest pierdolić głupoty i pyskować udając kozaka Panie "OUT" gdy masz ciepłą pieluchę od Państwa
w postaci MOPS-u, 500+, renty, zasiłku dla bezrobotnych, etc. O tak - w takich cieplarnianych warunkach
to takiemu pajacykowi jest łatwo mówić "OUT" i udawać kozaczka. Uuuu tak.
*
*
"Jak stracisz pracę i nagle nie będziesz mógł znaleźć nowej - to przy niskim opodatkowaniu pracy na pewno bedziesz mial odpowiednia kwote do utrzymania sie przez najblizsze dni/tygodnie"
Buahahha, chyba sobie kpisz, niskie opodatkowanie powoduje tylko tyle, że monopolizuje się ludzi,
a potem dane firmy dyktują ceny - i akurat w USA są OGROMNE KOSZTY ŻYCIA Panie "OUT".
Na mieszkanie stać nielicznych, reszta albo wynajem albo kupują domy na totalnych zadupiach gdzie daleko od wszystkiego.
No ale trzeba ratę płacić Panie "OUT"! W USA koszty życia są wysokie, na mieszkania ich nie stać, bo nie ma rozdawnictwa mieszkań jak w Polsce, masz
KAPITALIZM Panie "OUT". A to oznacza, że nieliczne grono bogaczy wykupuje mieszkanka pod wynajem i ma WYJEBANE
że Ty chcesz mieć swoje Panie "OUT". Chuja wiesz i chuja rozumiesz jakie są konsekwencje Twojej
wolnorynkowości.
Gigantyczne bezrobocie, koszty życia, wysokie ceny nieruchomości - to na początek.
I BARDZO, BARDZO droga prywatna służba zdrowia. Dużo droższa niż w Polsce Panie "OUT".
*
*
"Wszystko nam z powietrza spadnie, geniuszu. - widac, ze Ty zyjesz z jakiegos socjalu, ale ogarnij ze te 1200zl zasilku ktore dostajesz to jest de facto 1200zl + prowizja ktora pobrala rzesza zbednych urzednikow."
No akurat gówno widać, bo mam własną jednoosobową działalność gospodarczą i zarabiam całkiem sporo
A mimo to umiem spojrzeć krytycznie na ten Twój "wolny rynek" pajacyku bo w przeciwieństwie do Ciebie
umiem widzieć rzeczywistość i widzę coś wiecej niż tylko CZUBEK WŁASNEGO NOSA!!!!
Jak Ci kurwa jest dobrze to jest dobrze, ale jak się coś stanie, to zobaczyłbyś jak to jest fajnie
na tym Twoim "wolnym rynku". Dlatego nie pajacuj, bo widać, że chuja rozumiesz i wiesz.
Ja nie jestem żadnym socjalistą, jestem za KONTROLOWANYM kapitalizmem, a nie wolną amerykanką.
Pracujesz sobie jako np. dźwigowy, sterujesz dźwigami na platformach wiertniczych. Jest fajnie. Jednak nagle doznasz głębokiej kontuzji - wypadł Ci dysk albo coś podobnego. Nie możesz dalej pracować.
W takiej Polsce dostaniesz od razu zasiłek dla bezrobotnych, jakąś rentę - spokojnie sobie przeżyjesz, odpoczniesz. W USA DROGI KOLEGO NIC NIE DOSTANIESZ. LĄDUJESZ Z DNIA NA DZIEŃ BEZ STAŁEJ WYPŁATY.
I o ile odkładałeś kasę to jest dobrze - ale co jeśli nie odkładałeś, jeśli nie masz?
Życie nie jest takie biało-czarne, niektórzy są np. po rozwodzie, mają za sobą kosztowne rozwody, dziś wzrasta liczba rozwodów - i zanim się odkują to trochę minie. I dajmy na to takiego Pana dźwigowego rozwodnika który nie ma oszczędności, bo wszystko zjadł kosztowny rozwód, była małżonka, etc.
I Pan dźwigowy wynajmuje kawalerkę, bo po rozwodzie stracił np. dom - BARDZO CZĘSTE przypadki.
No to jest teraz on na etapie ODKUWANIA SIĘ. I nagle fru - kontuzja, nie może dalej pracować. W Polsce taki gość uzyska ochronę, ZUS, MOPS, 500+ - dostanie pomoc od Państwa. W USA? W USA jak mu rodzina nie pomoże to kaput, lądujesz pod mostem i chuja ich obchodzi.
No i co wtedy byś powiedział kozaczku? A dodaj do tego prywatną służbę medyczną w USA i jej wysokie koszty - Pan dźwigowy będzie miał przed sobą kosztowną rehabilitację.
No i co wtedy kurwa Panie wolnorynkowcu? No słucham? No słucham, co wtedy? Także wszystko jest dobrze JAK JEST DOBRZE Panie "OUT". I mówię Ci to jako ktoś, kto ma własną działalność i kto zarabia ponad 10 tys. na rękę - wiedzie mi się. A mimo to umiem spojrzeć na sprawę dalekosiężnie w przeciwieństwie do Ciebie, bo wiem jak wygląda życie. W życiu bywa różnie, życie jest długie, dziś jesteś królem - jutro, z dnia na dzień, możesz wylądować w gównie. NORMA.
https://maleofthefuture.com/d/106-dlaczego-korwin-jest-w-bledzie
Każdy kto chce głębszej rozmowy na te tematy lepiej niech wpada tam, tu nie ma sensu, bo to strona o boksie.
Prawdziwy z Ciebie Omnibus. Nie ma chyba dziedziny na której się nie znasz..
Boks, kobiety, finanse, polityka. Pewnie jakbys się zaangażował zostałbyś wirtuozem gry na jakimś instrumencie i profesorem na jakiejś uczelni. Ja się pytam, czemu Ciebie jeszcze nie koronowano na Króla Polski ?
Ja nie mam o czym z Toba dysktuwać skoro Ty twierdzisz, że USA panuje wolny rynek. Mógłbym Cię zjeść merytorycznie ale widzę, że nie jesteś dla mnie poważnym interlekutorem. Moja bliska rodzina od pokolen mieszka w USA, moi najblizsi (ojciec i babka) tez spedzili tam ostatnie 3 dekady (ojciec jako typowy imigrant zarobkowy, babka jest obywatelem od poczatku lat 90-tych). Wiec co Ty mi pierdolisz ;], socjalne mieszkania dla emerytow po groszach, bony na zarcie itd. A to, ze istnieje tam problem bezdomnosci to wynik wlasnie socjalu, bo banda murzynow woli byc oficjalnie bezdomna zeby z tego czerpac korzysci materialne. Podobnie jak samotne matki, gdzie statystyka (czysta matma) mowi, ze datki na dzieci i inne mopsy wprost proporcjonalnie doprowadzaja do rozbijania rodzin (murzynka woli miec 10 dzieci z 10 chlopami, z zadnym nie siedziec bo dostanie miche, spanie i hajs na utrzymanie).
Co do dyktowania cen to uswiadomie Cie, ze cos takiego robia monopolisci a w przypadku przymusowych oplat za uslugi (np. zdrowotne czy emeretyalne) taki monopolista jest nietykalny i takowym jest obecnie panstwo u nas w PL. Nawet wielkie corpo nie czesto pozwalaja sobie na zmowe cenowa (swoja droga jak cos takiego zauwazasz to mozesz to zglosic do odpowiedniej instytucji bo jest to nielegalne - musisz miec jednak dowody ;) ). W wolnorynkowej gospodarce gdzie nikt nie jest ograniczany (przesadnie) zawsze pojawia sie konkurencja a pisalem juz co ona powoduje.
A Ty lewaczyno zgrywasz altruiste, bo biedne rozwodki, bezrobotni, rencisci itd. to ja Ci cos powiem, skoro taki z Ciebie altruista i troszczysz sie o jakis odsetek ludzi to jakim prawem kurwa uwazasz ze sprawiedliwym jest okradanie calego narodu ? Chce to dam na jakas fundacje, nie chce - nie dam, moja kasa - moja sprawa. Cos mi sie stanie - chuj, niech mnie trafi szlag, dlaczego tacy jak Ty chca mi odbierac moja wolnosc ? Rzekomi altruisci i cala lewa strona (w twoim przypadku byc moze mentalna) de facto traktuje ludzi jak bezmyslne bydlo, odbiera im wolnosc, okrada ich pod przykrywka "dobroci i sprawiedliwosci spolecznej". Sprawiedliwosc jest jedna, jezeli ktos ja okresla przymiotnikiem "spoleczna" to juz cos nie tak z ta sprawiedliwoscia.
Amen, koncze ten wywód.. moze Cie spotkam gdzies pod innym tematem to Cie pojade, bo watpie zeby ktos o takich pogladach mial jakis rzeczowy przeglad sytuacji w jakiejkolwiek dziedzinie