BARRY JONES NIE DAJE SAUNDERSOWI WIELU SZANS W WALCE Z CANELO
Były mistrz świata wagi super piórkowej (obecnie m.in. ekspert telewizyjny), Barry Jones twierdzi, że mistrz świata WBO wagi super średniej, Billy Joe Saunders (30-0, 14 KO) nie poradzi sobie z czempionem WBA i WBC Saulem Alvarezem (54-1-2, 36 KO) w planowanej na maj konfrontacji.
HEARN: PLANT vs BENAVIDEZ W MAJU, ZWYCIĘZCA DLA CANELO >>>
Przypomnijmy, że 27 lutego w Miami Canelo zmierzy się z Turkiem Avnim Yildrimem. Jeżeli wygra, w maju czeka go prawdopodobnie wielokrotnie przekładana w zeszłym roku walka z Saundersem. Obie gale (zarówno lutowa, jak i majowa) są organizowane przez promotora Saundersa Eddie'ego Hearna, z którym wolny agent Alvarez związał się krótkoterminową umową.
- Moje spojrzenie na walkę Saundersa z Canelo się nie zmienia. Alvarez jest wielkim faworytem, ma przewagę w niemal każdym aspekcie. Billy Joe może być niewygodny, ale nie widzę jego zwycięstwa, choć bardzo by mnie ucieszyło. Ludzie będą wracać do walk Alvareza z mańkutami, z Erislandym Larą i Austinem Troutem, ale Canelo jest już innym zawodnikiem niż w tych pojedynkach. Moim zdaniem pokonał zresztą zarówno Larę, jak i Trouta, choć były to wyrównane potyczki - powiedział Jones.
- Billy będzie musiał być lepszy niż kiedykolwiek. Jeszcze lepszy niż w swoim najlepszym występie, czyli w walce przeciwko Davidowi Lemieux. Saunders nieustannie się poruszał, a zarazem nie uciekał, nie biegał po ringu. Trafiał soczystymi uderzeniami, on ma czym uderzyć. Inna sprawa, że Canelo ma być może najtwardszą szczękę w boksie i ma równie dobrą pracę nóg jak Saunders, choć nie porusza się między linami tak szybko - dodał Walijczyk.
- (...) Billy Joe nie zdoła zmienić swojego stylu w ciągu jednego obozu treningowego. Musi bazować na tym, co ma. On zawsze odpowiadał dwoma swoimi ciosami na jedno uderzenie rywala, jednak w ostatnich latach nie jest zbyt aktywny. Nie wiem, czy ma jeszcze w sobie ten głód i czy jest tak ostry jak kiedyś. Inna sprawa, że pomyliłem się już co do niego w przeszłości. Nie spodziewałem się nawet, że będzie mistrzem świata wagi średniej, myślałem, że będzie mu brakowało rozmiaru i siły fizycznej - skwitował czempion święcący największe tryumfy sportowe w drugiej połowie lat 90.