WILDER: MARK BRELAND WBIŁ MI NÓŻ W PLECY, BO CZUJE SIĘ WINNY
Były mistrz olimpijski i były trener Deontaya Wildera (42-1-1, 41 KO), Mark Breland mocno odpowiedział w tym tygodniu na oskarżenia, jakie przez wiele miesięcy po porażce z Tysonem Furym (luty zeszłego roku) Wilder wysuwał wobec Brelanda, zarzucając mu zdradę i udział w rzekomym oszustwie. Teraz Wilder dolewa oliwy do ognia, odpowiadając Brelandowi.
BYŁY TRENER WILDERA: JA TEŻ BYM WYGRYWAŁ Z JEGO RYWALAMI >>>
- To szaleństwo, Mark Breland był przecież obok mnie przez tak wiele lat. Był blisko mojej rodziny. Karmiłem go. Powinienem go dawno zwolnić, ale go kochałem. Miał kłopoty zdrowotne, ale nadal pozwalałem mu pracować. A on po tym wszystkim mnie zdradził i oszalał. Ale to wszystko stało się nie bez powodu. To dowód, że Breland chował do mnie jakąś urazę, nie mam pojęcia dlaczego (...) - powiedział były czempion WBC wagi ciężkiej.
- Nie obchodzi mnie opinia ludzi spoza mojego kręgu, nie wiem, co się dzieje z Brelandem. To może być zazdrość. Mam dowody na wszystkie oszustwa, na zatrutą wodę i manipulacje przy rękawicach. Wiem, jak się czułem w ringu (...) Mark już przed moją pierwszą walką z Furym nieustannie narzekał, wymagaliśmy od niego większej energii. A teraz gada o mnie z Brytolami. Ja tymczasem nie kończę kariery, dopiero zaczynam kolejny marsz ku wielkości. Ku nowemu szczytowi - dodał "Bronze Bomber".
- Nigdy się nie zmieniam, oczywiście uczę się z biegiem lat, ale wciąż jestem sobą. Zawsze ten sam (...) Jestem królem, wciąż niosę na barkach wielką odpowiedzialność, wciąż mam swoje zadania, wciąż muszę zmieniać ten świat (...) Mark, zrobiłeś to swoim ludziom, zdradziłeś czarnuchu. Mam po swojej stronie prawdę, wiem, co się stało. Otaczam się pozytywną energią, miłością. Moje życie jest pełne błogosławieństw. Muszę trzymać fason i nie dać się wciągnąć w bokserskie bagno. Mark Breland to dziwka, wbija mi nóż w plecy, bo czuje się winny - podsumował temat amerykański artysta nokautu.
To juz jest bardzo ciężki przypadek.
Najważniejsze, że skoro Wilder pozbył się przyczyny swojej porażki, to myślę, że teraz nic nie stanie mu na przeszkodzie do powrotu na tron.
Może sobie jedynie pogadać... Jakiś mały procent głupich ludzi może nawet to kupi. A dowodów nie ma i nigdy mieć nie będzie. Gdyby takie posiadał dawno by je przedstawił światu a nie tylko o nich pierdo... bo zwyczajnie odzyskał by pozycję i pozbył się Fury'ego ze sportu + zgarnąłby prawdopodobnie GIGANTYCZNE ODSZKODOWANIE.
Brelanda potraktował jako kozła ofiarnego. Ciężko stwierdzić czy zrobił to z premedytacją czy rzeczywiście jest takim durniem że obraził się na niego i przy podpowiedziach innych "życzliwych" uwierzył że Mark zrobił mu krzywdę... Różnie może być i wie to tylko on plus ewentualnie jego najbliższe otoczenie którego nie usunął.
Ciekawe natomiast jest to że brak w tym jakiejkolwiek logiki jakby się mocniej zastanowić. Np w wywiadzie który wczoraj częściowo został tu przedstawiony Breland wyraźnie zaznaczył że Deas był przy tejpowaniu i zakładaniu rękawic u Fury'ego w szatni... Jeśli więc Wilder wierzy że z rękawicami było coś nie tak oberwać powinien Deas i jego też powinien uznać za zdrajcę!
A czy coś się mu stało? Nie.
Wygląda to tak jakby to nie Breland miał jakieś złe skrywane od lat intencje a po prostu Wilder jest idiotą (przepraszam za wyrażenie) który zamiast cenić ludzi którzy coś do jego kariery wnieśli woli otaczać się "śliskimi lizusami" którzy właściwie są w teamie od krzyczenia jaki to on nie jest wielki i wspaniały...
https://www.boxingforum24.com/threads/breland-destroys-wilder-with-this-fireback-interview.662808/
A wytłumaczenie jest banalne, Denoraj zwyczajnie nie potrafi przegrywać. Jest cieniasem, słabym i emocjnalnym jak kobieta.
Ale co głupsi może to kupią a i wywiadach "królowi" będzie łatwiej omijać trudne tematy. Zapytany o porażkę powie że nie przegrał tylko to był spisek i tyle xD
Ech...
To wynika z tego że u nich słowo ,,czarnuch'' to normalne stwierdzenie jak u nas ,,chłopie'' bez żadnego podtekstu rasowego. Posłuchaj trochę amerykańskiego rapu.
Ot, takich parę przygłupich tłuczków, w sam raz do pośmiania się.
Jesteś głupi zacznij pisać felietony bredni jak w lewackiej polityce na pewno stoisz za nimi jak za bonusem.
Ciekawe jakie będą wpisy jak Wilder udowodni że woda była zatruta
Hehe, ciekawe kiedy to Wilder udowodni. Pewnie na razie nie chce tego robić, ale na pewno to zrobi. Może za 10 lat. Przypomnij się MODM, przyznam że się myliłem.
xD Nigdy się nie dowiesz bo woda nie była zatruta... Minął rok człowieku. Gdyby Wilder miał dowody to nie skomlał by o 3 walkę w mediach tylko wytoczył procesy i usunął wiele ludzi ze świata boksu + zgarnął milionowe odszkodowania... Zrobiłby to tydzień po walce bo badania krwi w szpitalu jeśli czuł zatrucie to chyba coś co zrobiłby od ręki zamiast czekać z tym 12 miesięcy xD
decce coś tam
Strzelasz kulą w płot... Niedługo uznasz że jestem zbrodniarzem wojennym żeby tylko trochę podbić wartość swoich wypocin co? xD
Może właśnie o to chodzi. Boi się może wkładać kij w mrowisko żeby nie narobić sobie problemów. Różni wpływowi ludzie mogą być w tym umoczeni
No... Boi się że porwie go UFO i zielone ludziki będą przeprowadzać na nim testy xD
Ty chyba wciągasz to samo świństwo co Wilder. Albo po prostu coraz śmielej przestajesz udawać że nie jesteś trollem...
Facet ma dowody ale boi się wysoko postawionych ludzi którzy maczali w tym spisku palce. Org to jednak jest niezła rozrywka :D
Zabawne że masz się za faceta, a jeżeli chodzi o BlackDoga to zapytaj go o czym mówię xD
Są sytuacje dziwne, podejrzane itd natomiast tu wszystko jest jasne i klarowne. Wilder zaczął tą walkę świetnie- agresywnie ale inteligentnie z ostrym lewym. To co się stało to wynik ciężkiego zamroczenia po pierwszym nokdaunie a nie żadnego spisku.
Spotkało go dokładnie to samo co AJ-a z którego się nabijał...
Gdyby był tam jakiś spisek a facet miałby dowody już dawno by to przedstawił zamiast tylko płakać. I nie bałby się żadnych wysoko postawionych ludzi chociaż to ciekawe wytłumaczenie dla jego psychofanów żeby uznać że nie kłamie ale prawdy udowodnić po prostu... Nie może xD
Zatrucie udowodniłby najpóźniej 1 dzień po walce. A za rękawice beknąłby Deas i cała masa innych ludzi a nie "nikt"...
Walk nie oglądasz, wypisujesz głupoty. Najpierw wydało się że nie widziałeś walki Chisory z heleniusem, tylko zasugerowałeś się boxreckiem, a teraz bredzisz o czasówce Hjułiego Fury'ego z Pulewem. Trollujesz, albo masz spore braki. Nie dziwię się że @BlackDog nie traktuje Cie poważnie.
Ale jak już zaszczyciłes nas swoim jak komentarzem, to chociaż napisz kto ma najlepszy resume z tej trójki, bo my tu wlosy z głowy wyrywamy, rzucamy się sobie do gardeł.. Trzeba nam opinii z boku, oczywiście merytorycznej xD
Ale jak już zaszczyciłes nas swoim jak komentarzem, to chociaż napisz kto ma najlepszy resume z tej trójki, bo my tu wlosy z głowy wyrywamy, rzucamy się sobie do gardeł.. Trzeba nam opinii z boku, oczywiście merytorycznej xD
*
*
*
https://youtu.be/saefxL73r1s?t=11
xD
Poza tym ostatnią walką w HW, którą oglądałem wbity w fotel było Fury-Wilder i magiczne wejście cygana. Patsy Cline dalej gra w mojej głowie. Jedno z lepszych bokserskich wspomnień. Niech się wreszcie dogadają i dają tę walkę, bo ileż można czekać.
i prawidło.
Ostatnio spotkałem się z ciekawą hipotezą że trener Denoteja zatruł mu brodę zmiękczaczem do tkanin, co znacząco obniżyło amortyzację szczęki i co za tym idzie odporność Denoteja. Ponoc w tym zmiękczaczu siedział także Covid, zachipowany sygnalem z pobliskiego masztu 5g. Czy mógłbyś się proszę merytorycznie odnieść do tych, nie boję się napisać wprost, faktów tak by wszyscy ci laicy przestali robić sobie bezczelnie żarty z mocarnego Bumsquota?
Jak to było? Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie zajrzałem do internetu...
Odpuść człowieku... Ty już sam nawet nie wiesz o co walczysz. Połowy z tego o czym piszesz nawet sam nie rozumiesz albo masz luki w pamięci bo oglądałeś zmęczony :D
Bo wierz mi pisząc że Czagajew to przereklamowany facet i może czyścić buty Liachowiczowi z walki z Wilderem bądź że Joshua męczył się z Breazealem pogrążasz się i ośmieszasz a nie piszesz FAKTY...
Póki co nie zauważyłem by kogoś bolało że Wilder jest uznawany za top 3. Raczej Ciebie boli dupa że ludzie widzą że jego rekord jest średni i nie uznają go za top 1 albo chociaż 2 bo się nie da xD
Co do dalszych wynurzeń to litości. Jaki był Joshua "słabszy" pokazał w rewanżu gdy miał świadomość jak ma podejść do tego przeciwnika...
Co do ciosu w ucho nadal podtrzymuję że ustawił on tamtą walkę i możesz się śmiać do woli- zwisa mi to.
A i nie zgrywam ważniaka xD To tylko twoje personalne ataki jak kończą ci się argumenty i próbujesz dodać swoim postom jakości poprzez zdyskredytowanie innych.
I porównywanie śmieciowego gadania Wildera które wyśmiewa cały światek bokserski do mojej oceny wagi ciosu który przyjął Joshua- to już naprawdę kiepska próba wybrnięcia z sytuacji.
Co do ataków to nie muszą być wyzwiska cwaniaczku. Wystarczy wkładanie ludziom w usta jakiś teorii, pisanie co myślą (nieprawdziwe) itd czym dyskredytujesz drugą osobę.
Możesz mi przytoczyć moje wychwalające poddanie się AJ-a felietony o których ciągle wspominasz? Naprawdę nie pamiętam bym jakoś szeroko wychwalał to a sugerujesz to za każdym razem.
Do tego jakiś Alvin i wiewiórki oraz gośc który pisze o psychicznym przyciskaniu innych. Trzeba przyznać że wesoła niedziela :)
2x Ortiz, top 3 swego czasu Stivern oraz Breazile, jeśli dla was to mniej niż osiągnięcia Whyta czy Saszy to nie mam pytań.
To te dobitne przedstawienie? Bo ktoś tam ma Rivasa a drugi Takama czy Chisore. Nie rozśmieszaj mnie nawet.
Co do wychwalania to pisałeś i to nie jeden raz że podjął dobrą decyzję a tego typu wypowiedź może sugerować ze ją popierasz i tyle
2x Ortiz, top 3 swego czasu Stivern oraz Breazile, jeśli dla was to mniej niż osiągnięcia Whyta czy Saszy to nie mam pytań.
To te dobitne przedstawienie? Bo ktoś tam ma Rivasa a drugi Takama czy Chisore. Nie rozśmieszaj mnie nawet.
Co do wychwalania to pisałeś i to nie jeden raz że podjął dobrą decyzję a tego typu wypowiedź może sugerować ze ją popierasz i tyle
2x Ortiz, top 3 swego czasu Stivern oraz Breazile, jeśli dla was to mniej niż osiągnięcia Whyta czy Saszy to nie mam pytań.
To te dobitne przedstawienie? Bo ktoś tam ma Rivasa a drugi Takama czy Chisore. Nie rozśmieszaj mnie nawet.
Co do wychwalania to pisałeś i to nie jeden raz że podjął dobrą decyzję a tego typu wypowiedź może sugerować ze ją popierasz i tyle
Nic Ci już nie pomoże stary i tyle.
"Co do wychwalania to pisałeś i to nie jeden raz"
No to mi znajdź te wychwalanie. Skoro nie jeden raz to znaczy że 2 albo i lepiej więc trudno być nie powinno.
Jak coś znajdę to podrzucę linki, tylko zaraz obrócisz koto ogonem i tyle będzie z tego
Nie ja i moi dwaj kumple cokolwiek to znaczy tylko cała masa użytkowników. Czytałeś w ogóle ten temat w którym pisaliśmy czy olewałeś wszystko mając w dupie. Tam kilka innych userów których ze mną nie skojarzysz tłumaczyło Ci jak krowie na rowie co i jak.
Widać nie dotarło.
" bo Rivas na ten moment to no noname"
Ów no name pokonał przed czasem najlepszy skalp najlepszego skalpa Wildera (Ortiza) ;D + jest na pozycji nr 9 w rankingu Hw magazynu the ring...
https://www.ringtv.com/ratings/?weightclass=272
Tak więc... Fakty :D
Takam to swojego czasu bardzo dobry zawodnik z okolic top 10. Wypadł trochę z obiegu przez nieszczęśliwą wtopę z Chisorą którego dominował.
A oprócz 2 razy Chisory Whyte ma właśnie Parkera (Top 10) i Rivasa (również top 10)
A tak szczerze, to o co Ty dziś chłopie walczysz ?
Bo fakty sa takie, że jakieś walki faktycznie oglądasz, pod warunkiem że się wyśpisz i gdy zmysły ci sie wyostrzaja niczym gajowemu, do tego w stanach musi być noc, a u nas dzień.
Chisora się nie popisał z Heleniusem, a Ruiz jr. to salceson
Poza tym według Ciebie Ortiz jest debeściak, Wilder jest debeściak, nawet Liachoiwicz jest debeściak.
Upierasz sie że Dontay ma zajebisty resume. W poorówniaiu do Aj i Fury'ego taki se.. Ale niech będzie, można przyznać że trzeci najlepszy w HW, choć na upartego bardziej imponuje mi rozkład Saszy. Whyte też ma bardzo dobry.
Ale czy ja porównuję resume Wildera do AJ czy Furego? Właśnie chodzi mi że jest trzeci przed Saszą i Whytem. Nie pisalem ze Lachowicz to debesciak tylko że innym ludzi pokroju Serhieja czy Brownea dopisuje się jako warte uwagi skalpy a w przypadku Wildera są to bumy.
Wilder ma na koncie 2 nazwiska z topu i Breazila z top 10, Sasza czy Whyte tyłu skalpow z topu nie mają
Ale czy ja porównuję resume Wildera do AJ czy Furego? Właśnie chodzi mi że jest trzeci przed Saszą i Whytem. Nie pisalem ze Lachowicz to debesciak tylko że innym ludzi pokroju Serhieja czy Brownea dopisuje się jako warte uwagi skalpy a w przypadku Wildera są to bumy.
Wilder ma na koncie 2 nazwiska z topu i Breazila z top 10, Sasza czy Whyte tyłu skalpow z topu nie mają
Ja pierdole co za patus 😀
TY LEPIEJ POWIEDZ CZY UWAŻASZ SIĘ ZA NAJWIĘKSZEGO ZNAWCĘ NA TYM FORUM ODPOWIEDZ JAK SIĘ WIDZISZ? NARCYKU.
Skoro zawodnika z trzecim obecnie resume nazywasz bumobijem to jak nazwać resztę stawki?
Wilder to tak naprawdę 5,6 lat walk na sensownym poziomie, reszta to totalne bumobicie..
On nie został niedoceniony tylko solidnie PRZECENIONY swojego czasu bo ludzie założyli na zapas że jest genialny i niektórzy nawet wciskali go bez walk przed Włada i całą resztę...
Zawiódł w obu szansach mistrzowskich, nie pokonał nikogo z top 10 oprócz Jenningsa w 2015 roku i tak naprawdę jedzie cały czas na kredycie zaufania który dali mu ludzie bo "fajnie walczy" i jest super techniczny.
Jeśli są jakieś błedy w ocenie tego pięściarza to raczej w drugą stronę.
Co ty tam jeszcze gęgasz chce ci się? zobacz ile czasu na to tracisz.
Widzisz ja tracę czas ale na gadanie o boksie na stronie o UWAGA- boksie. To jeszcze dosyć normalne że wchodząc na stronie o boksie dyskutuję właśnie na te tematy z innymi fanami boksu.
A teraz zobacz na siebie. Tracisz równie wiele czasu bo śledzisz dyskusje ale nie bierzesz w niej udziału natomiast skupiasz się żeby mi dogryzać. To już normalne nie jest. Przypomnę że nie jesteś na stronie www.Fanclub-BlackDoga.pl tylko na stronie Bokser.org
Może jest a może nie jest. Fakty są takie że Powietkin zdecydowanie bardziej udowodnił swoją jakość podczas kariery pokonując znacznie lepszych przeciwników bo z top 10 ma w rekordzie 2 mocne nazwiska plus jeszcze ma kilka nazwisk kręcących się blisko topowej 10.
No karierę ma na pewno bogatszą Povetkin, jeśli dodać do tego amatorkę to nie ma porównania. Jeśli miałbym wskazać na któregoś z nich w swoim prime wskazał bym na Saszę, obecnie Ortiz wydaje się mniej rozbity i wyeksploatowany od Aleksandra i w ewentualnym starciu pieniędzy na zwycięzcę bym nie postawił. Ogólnie dobra walka by była
Każdy ma swoje zdanie
Czy osobnicy wypominający wiek Kliczki (41 lat i jeden miesiąc) w walce z AJ mogą mi wyjaśnić czemu nie wypominają Wilderowi wieku Ortiza, który w pierwszej walce z Wilderem miał 39 lat (do urodzin brakowało mu 26 dni) a w drugiej walce miał 40 lat i 8 miesięcy?"
Ortiz i Powietkin to ten sam poziom, z tymże Fury jest dużo lepszy i młodszy od Władymira Kliczki. I to jest ta różnica - że Joshua pokonał prawie 45-letniego Kliczkę, a Wilder znokautował 30-letniego prime, młodego pogromcę Kliczki - Tysona Fury'ego.
Znokautował, bo Fury leżał 12 rund, czyli wg. regulaminu bokserskiego został znokautowany przez Wildera.
2. Pamiętam jakiś wywiad, w którym Joshua twierdził, że Wilder jest już rozbity. To było parę lat temu gdy próbowali ich zestawić. Mówił wówczas, że Wilder co prawda nie miał za bardzo kariery amatorskiej, ale ciosy na sparingach musiały mu się odłożyć. W tym zakresie trzeba przypomnieć, że w pewnym momencie obaj byli na podobnym etapie swoich karier i robili za sparingpartnerów pod Kliczkę albo samego Kliczki. Więc pewnie z grubsza wiedzieli, co się dzieje na sparingach u tego drugiego, nawet jak się nigdy nie spotkali na jednym obozie (nie pamiętam już). Pamiętacie Wildera jak tańczył po ciosie Haye'a?
Bardzo mi ten wywiad zapadł w głowę. IMO to co Joshua mowił wtedy się teraz potwierdza. Wilder po prostu cierpi w tym momencie na zaawansowane CTE. Wilder był bardzo długo holowany, bo jego zespół wiedział, że jest za słaby by wyjść do Kliczki albo brać kogos poważnego na obronę, musiał dużo sparować żeby nadrobić braki z amatorki i zbierał na łeb. W pewnym momencie jednak już dłużej się tak nie dało i trzeba było powiedzieć - wóz albo przewóz. Już Ortiz nieźle Wilderowi naklepał, Fury w drugiej walce spuścił mu jeden z większych łomotów jakie w ostatnich latach w boksie miały miejsce. Zresztą wzięli Furego tylko dlatego, że myśleli, że Fury się nie podniósł po problemach z depresją, wagą i narko - niestety dla nich sromotnie się pomylili. W każdym razie Ortiz i Fury z już uszkodzonego mózgu Wildera zrobili kompletną sieczkę. On już albo nie wroci, albo będzie już cieniem samego siebie.
Kliczko obecnie nie ma jeszcze skończonych 45 lat a z Antkiem walczył 29.04.2017, więc trzymaj się faktów."
Trzymam się faktów, w walce z Joshuą Kliczko miał już 41 lat, był już prawie 45-latkiem.
W dodatku siwiejącym.
*
*
"Piszesz o 12 sekundach zamiast 10 na które według ciebie wstał cygan ale prawie 4 lata w życiu pięściarza są dla ciebie bez różnicy? Jeśli piszesz, że Kliczko miał wtedy prawie 45 lat (a miał wtedy 41) to inni mogą mówić, że cygan wstał na prawie 10 sekund a nie 12 o których piszesz"
No dobrze, ale w przypadku regulaminu bokserskiego nie ma żadnego "prawie". Regulamin nic nie mówić
że należy mieć mniej niż 45 lat, mówi z kolei, że należy WSTAĆ NA 10. NA 10, A NIE NA 12.
Dlatego wg. regulaminu, Deontay Wilder ZNOKAUTOWAŁ Tysona Fury'ego w 12 rundzie. Takie są
fakty i rzeczywistość, niezależnie co by forumowe bydło i trolle @BlackDog, @MLJ czy inny
przygłup @Ramirez82 napisali.
TAKIE SĄ FAKTY.
Koniec kropka.
*
*
"Bądź konsekwentny. Buster Douglas też nie wstał w przeciągu 10 sekund z Majkiem Tysonem, a wszyscy wiemy jaki jest oficjalnie wynik tej walki"
No i też powinien przegrać przez KO.
Albo trzymamy się regulaminu, albo nie. Douglas przynajmniej znokautował Tysona, a Fury?
Leżał 12 sekund, a potem jedynie dotrwał do końca.
Nie powinno być żadnego remisu tylko KO na Fury'm.
*
*
"Prawdziwy Cygan w dobrej formie to był ten z drugiej potyczki a według większości ekspertów Fury wygrał też i pierwszą walkę."
Nie, Fury w 1 walce był także w swoim prime. W drugiej walce to Wilder nie był w swoim prime,
zdecydowanie coś było z nim nie tak, poruszał się od samego początku jak mucha w smole
od samego początku miał strasznie wolny refleks i reakcję na wszystko. Ewidentnie coś było na rzeczy,
zła waga, zatrucie, etc.
*
*
"Autor komentarza: baxxData: 08-02-2021 09:03:59
1. Widzę, że niektórzy twierdzą, że Wilder ma lepsze resume niż Joshua - chciałbym podkreślić, że jest to bujda na resorach. Wilder ma na rozkładzie tak naprawdę tylko Ortiza."
Nie, Wilder ma na rozkładzie KO na Fury'm, oraz 2x Ortiza.
Nie pisz kłamstw.
Wszystko to co piszesz to ładne kłamstwo.
Obejrzyj 1 walkę Wilder - Fury. Wilder tam dominował i znokautował Cygana w 12 rundzie.
Tak wygląda rzeczywistość. Tamten Wilder nie przegrałby z Fury'm drugiej walki.
TAMTEN WILDER a Wilder z drugiej walki to dwie kompletnie inne osoby.
To nie troll, on autentycznie wierzy w to co pisze..
Zaintrygowałeś mnie... Co to za forum? xD
Czy ktoś tutaj podważa że AJ ma lepsze CV od Wildera? Co to za dopowiadanie, w dyskusji chodzi że Wilder ma 3 resume w obecnej HW
Ramirez82
Jako że wychowałem się w latach 90 to wszystkie najlepsze pojedynki HW toczone były w Stanach i tak mi zostało. Gale europejskie oczywiście oglądam ale tylko hitowe potyczki jak walki AJa, Whyta czy Saszy pozostali mnie nie interesują tak bardzo chyba że na przeciwko nich stoji ktoś z wymienionej trójki
Spokojnie. Rafał to podważa i to była odpowiedź na jego wywody. Skoro on jest takim fantastą to i ja mogę w jego stylu założyć, że Ortiz faktycznie miał te 147 lat xD
Tu masz bezpośredni link do postów naszego kolego Rafała
https://maleofthefuture.com/u/Limes
Fakt, że założył takie forum (choć wypierał się tego) i co tam wypisuje, dużo mówi o tym gościu :)
@MODM
Ok, jasne. Tylko, że to jak w wczorajszej dyskusji popisywałeś się wiedzą, swoimi opiniami, a mijałeś się z prawdą w tak istotnych elementach jak mega wałek w walce Helenius Chisora, którego nie dostrzegłeś, czy pełen dystans walki Pulev Fury. To nie były jakieś szczegóły, to były istotne rzeczy. W przypadku młodego Fury'ego, choć ma nudny styl na wstecznym, to jednak trzeba mu oddać, nie dał sobie zrobić krzywdy żadnemu z czołowych zawodników z którymi się mierzył. Podczas gdy Szpilka, którego wsadzałeś na ten sam poziom co młody Fury, z każdym mocniejszym rywalem ponosi sromotną porażkę. To pokazuje, że twoje opinie nie są wiarygodne.
Podważasz moje kompetencje na podstawie walk z zaplecza HW?
Nie wiemy czemu Parker nie protestował. Walka była równa, a w ringu nie do końca masz prawidłową percepcję. Parker to nie jest gość, który będzie wypierał porażki, on ma luźny stosunek do boksu i raczej umiarkowane ambicje sportowe... W każdym razie IMO go tam zwałowali, ale sam jest trochę sobie winny, że nie zaboksował lepiej.
Co do walki z Ruizem to też jego punktowali, ale prawda jest taka, że stoczył w karierze 4 walki stykowe i przegrał tylko raz, więc faktycznie nie ma powodów do narzekania.