ALLEN I CHARLES: JOSHUA MUSI CELOWAĆ GŁÓWNIE W KORPUS FURY'EGO
Planowany na czerwiec pojedynek o wszystkie pasy wagi ciężkiej - Tyson Fury vs Anthony Joshua - budzi ogromne emocje i napędza dyskusję ekspertów. Oto ostatnie wypowiedzi na temat największej możliwej walki we współczesnym boksie, tym razem głos zabrali Dave Allen (sparował zarówno z Furym, jak i z Joshuą) i Don Charles, były trener dwukrotnie pokonanego przez Fury'ego Derecka Chisory.
WSZYSTKO O WIELKIEJ WALCE FURY vs JOSHUA >>>
Allen: Joshua powinien celować w szybkie zwycięstwo przed czasem. Nie można Fury'emu pozwolić na złapanie rytmu. Trzeba od początku zrzucać bomby. Celować lewym prostym w klatkę piersiową Tysona, nie w głowę. Potem dokładać do lewego prostego prawy lub lewy sierpowy. Jeżeli Joshua trafi czysto, będzie po walce. Stawiam na Fury'ego, ale tak mocno bijący zawodnik jak AJ zawsze ma szansę.
Charles: wyrachowana agresja. Oto recepta. Trzeba wejść w odpowiedni dystans, żeby lokować soczyste, ostre i szybkie kombinacje uderzeń. Nie celowałbym w głowę, głowa Fury'ego to trudny cel. Trzeba najpierw zająć się korpusem i Joshuę na to stać. On musi zrobić z tej konfrontacji naprawdę fizyczny pojedynek. Nie wygra klasycznej, bokserskiej partii szachów.
Przypomnijmy, że do pierwszej z dwóch zaplanowanych na ten rok konfrontacji brytyjskich olbrzymów dojdzie poza Wielką Brytanią, w tej chwili faworytem wyścigu krajów kandydujących do roli gospodarza wydaje się Arabia Saudyjska, ale nic nie jest przesądzone, a w gronie kandydatów są także m.in. Zjednoczone Emiraty Arabskie i Singapur.
W drugiej połowie roku dojdzie prawdopodobnie do rewanżu, a już za pierwszą walkę Fury i Joshua mogą otrzymać nawet po 100 milionów dolarów (a może nawet funtów) na głowę. W pierwszej walce podział będzie więc rozłożony w stosunku 50/50. Natomiast w drugiej walce w stosunku 60/40 na korzyść zwycięzcy pierwszego starcia. Szkice kontraktów są już gotowe, temperatura nieustannie rośnie.
Nie sądzę jednak żeby AJ poszedł na to. Boi się. Zasięg i swobodaFurego zrobią z tej walki szachy z przyspieszeniem pod koniec walki. Fury będzie dystansował a potem bił seriami. I tak zniszczy Robokopa.
Joshua umie boksować na dystans znacznie lepiej niż Wilder i być może porównywalnie już momentami do Włada więc jeśli udałoby mu się prowadzić dość wyrównaną walkę w tej materii być może wystarczyły by 2-3 momenty agresywnego przyśpieszenia przed którym Fury raczej będzie próbował się ratować albo mocnym wrzuceniem biegu "R" albo klinczem (a zawsze wcześniej coś wyłapie) by przekonać sędziów do zapisania takiej odsłony na swoje konto.
Bardzo możliwe że w takim wypadku ugra zwycięstwo lub walka wyrówna się na tyle że pojawi się choćby "opłacalny" remis.
Właśnie dlatego że AJ oprócz naprawdę solidnych umiejętności bokserskich posiada jeszcze ten ciąg na przeciwnika- zabójcze szybkie kombinacje połączone z pracą nóg które sprawiają że napór jest naprawdę mocny i trudny do opanowania sprawia że IMO to jest przynajmniej na papierze znacznie trudniejszy przeciwnik dla Fury'ego niż Wilder i nawet niż Wład których taktyka i możliwości mogły cyganowi pasować.
Wcale nie musi Joshua rzucić się w jakimś szaleńczym ataku w pierwszej części walki by to ugrać. To oczywiście mogłoby poskutkować ale Fury to wielki facet- w dodatku twardy walczak który łatwo się nie podda. Przy zbyt mocnej postawie Joshua mógłby się wypompować za szybko w tych wszystkich klinczach i przepychankach a wtedy Fury go pokona bo znacznie łatwiej złapie "drugi oddech" z czym Oluwafemi miewał problemy.
Agresywny atak? Owszem ale raczej zrównoważony, w pewnych momentach by przyćmić ewentualną przewagę Tysona z walki w dystansie. A pełna ku... jak się uda zranić widocznie, lub porozcinać jak np Wallinowi.
Jesteś typowym pojebem jak polityk, najtrafniej powiedział Charles z artykułu a ty jesteś zwykłym pionkiem w tej układance.
Z kolei Fury jeszcze nigdy nie walczył z takim niszczycielem. Po ostatnich walkach ludzie zapomnieli, jakim Joshua potrafi być destruktorem. Owszem przewracał średniaków, ale takich, których innym się przewrócić nie udało, a on to robił swobodnie. To że tej zdolności ostatnio nie używał, nie znaczy, że ją gdzieś zgubił - bo niby gdzie?
O tym jaki przebieg będzie miała ta walka zadecyduje wiele czynników
Cygan wspólnie ze swoją wataha potrafi prowadzić nieskomplikowana, ale skuteczna wojnę psychologiczna.Wraz z psychopatycznym ojcem i cala chmara kuzynów na konferencjach promujących walkę będą werbalnie atakować Joshue,ktorgo łatwo wytrącić z rownowagi.W walce na słowa Atak nie ma szans z banda Cyganow.
Jeżeli Joshua wejdzie do ringu z chłodna głową,to zadecydują dwa czynniki czysto sportowe.Umjejetnosc znalezienia właściwego dystansu i kondycja
Joshua nie może być za blisko Tysona,bo ten będzie wtedy klinczował i w klinczach wymęczał Antka
Natomiast kiedy będzie za daleko Fury dzięki przewadze zasięgu będzie punktował ciosami prostymi
Dlatego to co powiedział Charles ma sens.
https://www.youtube.com/watch?v=owolgikN5og&ab_channel=SlowTimeBoxing
Fury to cygan i oszust,jest duży,długie łapy,wysoki i to mu wystarcza,nie potrzeba umiejétnosci,na ten temat już sie wypowiedza ten facet trener Wildera.
https://www.youtube.com/watch?v=O1DD4i5g8OI&ab_channel=LaughAtFirstSite
Fury Kliczke pokonał juz przed walka,mentalnie.