DANIEL DUBOIS WRACA NA WIOSNĘ JUŻ Z NOWYM TRENEREM
Daniel Dubois (15-1, 14 KO) po pierwszej zawodowej porażce postanowił trochę pozmieniać w swoim zespole. Wkrótce znów zobaczymy tego prospekta wagi ciężkiej między linami.
"Dynamit" przegrał pod koniec listopada (KO 10) z Joe Joyce'em w walce o mistrzostwo Europy, ale nie zapominajmy, że starszy o dwanaście lat Joyce to wicemistrz olimpijski z ogromnym doświadczeniem. Co cię nie zabije, to cię wzmocni...
Bardzo mocno bijący i wciąż perspektywiczny Dubois postanowił rozejść się z Martinem Bowersem. Od teraz w jego narożniku stać będzie ceniony w Wielkiej Brytanii Mark Tibbs, który współpracuje choćby z Billym Joe Saundersem.
Daniel powrócił już do treningów, ale póki co pracuje nad przygotowaniem fizycznym. Po dokładnej konsultacji z lekarzami dowiedział się, że będzie mógł wrócić do sparingów najwcześniej za trzy tygodnie, a zawalczyć dopiero w kwietniu. I właśnie na kwiecień promujący go Frank Warren planuje zorganizować mu walkę powrotną. Bo przypomnijmy, że Dubois doznał podczas walki z Joyce'em pęknięcia oczodołu i uszkodzenia nerwów w lewym oku.
LEWIS: DUBOIS MUSI ZWIĘKSZYĆ SWÓJ ARSENAŁ, NIE KAŻDEGO ZNOKAUTUJE >>>
- Wciąż jestem przekonany, że ten chłopak może dojść na sam szczyt. Nie jest dzieckiem mediów społecznościowych, interesuje go tylko ciężka praca i walki. Rozmawialiśmy w zeszłym tygodniu. Przyznał, że kontuzja sprawiła, że każdy kolejny cios Joyce'a przeszywał mu głowę z bólu. Pamiętajmy, że nie przegrał przez ciężki nokaut, tylko przez ciężką kontuzję. Jeszcze rundę wcześniej prowadził u dwóch sędziów na kartach punktowych. Chcę mu zorganizować walkę w kwietniu, może w maju. Nie będziemy się z niczym śpieszyć, to wciąż bardzo młody chłopak - mówi Warren.