BRONER STRACIŁ JUŻ 16 KILOGRAMÓW, ALE I TAK JESZCZE ZBIJA
Adrien Broner (33-4-1, 24 KO) wraca do kategorii junior półśredniej. Już stracił szesnaście kilogramów, a wciąż ma jeszcze parę dodatkowych do zbicia. Na szczęście zostały mu jeszcze dwa tygodnie.
Były mistrz świata czterech kategorii 20 lutego zawalczy z Jovanie'em Santiago (14-0-1, 10 KO). Dzień wcześniej ma osiągnąć granicę 63,5 kilograma.
Dawny champion podjął się rygorystycznej diety. Nie ukrywa, że kosztuje go to dużo wyrzeczeń i bardziej niż o imprezowaniu myśli teraz o... dobrym jedzeniu.
"The Problem" narobił sobie sporo problemów poza ringiem i teraz nie ma zbyt mocnej karty przetargowej. Ostatnie zwycięstwo zanotował bowiem... cztery lata temu. Kiedy jednak wytyka mu się wiek i słabą serię, irytuje się. - Jak można mówić, że najlepszy okres kariery już dawno za mną, skoro mam dopiero 31 lat? Wciąż jestem młody, nie otrzymałem zbyt dużo ciosów i wciąż mam wiele do zaoferowania. Wierzę, że najlepsze jeszcze przede mną - mówił kilka dni temu.
Można zrozumieć takie rozpasanie po skończonej karierze, ale on nigdy kariery nie zakończył. Taka waga chyba dobitnie pokazuje że on najlepsze ma już za sobą i boks zszedł na drugi plan.
i tu się mylisz, akurat głowa jest mu potrzebna na wypadek jak wpadnie do wody :) poza tym zbytnio by nie zredukował tym wagi a ciosy na korpus akurat jemu bardziej szkodzą - tam ma ważne dla życia organy np wątrobę