'CHOCOLATITO' MA ZADAĆ W REWANŻU Z ESTRADĄ PONAD TYSIĄC CIOSÓW
Pierwszy pojedynek był znakomity. Kibice musieli czekać ponad osiem lat na rewanż, ale w końcu do niego dojdzie. To może być walka roku 2021.
Obaj spotkali się po raz pierwszy jeszcze w kategorii junior muszej. Na punkty (118:100 i 2x 116:112) zwyciężył "Chocolatito". Teraz powalczą w wadze super muszej, czy też jak kto woli junior koguciej. I obaj wniosą do ringu pasy mistrzowskie - Roman Gonzalez (50-2, 41 KO) tytuł WBA, natomiast Juan Francisco Estrada (41-3, 28 KO) pas WBC.
Jedna z najbardziej wyczekiwanych potyczek ostatnich miesięcy odbędzie się 13 marca w Dallas.
- Wiek to tylko liczby. Obaj dojrzeliśmy jako zawodnicy, zaznaliśmy również w międzyczasie smaku porażki, co czasem buduje twoją karierę mocniej niż seria zwycięstw. Ewoluowaliśmy jako mistrzowie i damy kibicom jeszcze lepszą walkę niż tą pierwszą. Moim marzeniem jest skończyć karierę jako bezdyskusyjny mistrz ze wszystkimi pasami, ale w tym momencie koncentruję się tylko na tym rewanżu i nie wybiegam myślami poza walkę z Estradą. On jest bardzo inteligentny w ringu, silny, a przy tym bardzo szybki. Moi trenerzy, Marcos Caballero i Rafael Rojas, dobrali świetnych sparingpartnerów, którzy lubią boksować z kontry. Póki co wszystko się doskonale sprawdza. Jestem przekonany, że zarówno ja jak i Estrada jesteśmy dziś lepszymi zawodnikami niż w dniu pierwszej potyczki. Wciąż się rozwijamy, nasze bokserskie IQ jest na dużo wyższym poziomie, podobnie jak zdolność rozkładania sił. Estrada jest świetny, ale nie biorę pod uwagę innego rozstrzygnięcia niż moje zwycięstwo - mówi Gonzalez.
- Zrobimy ponad sto rund sparingu. Roman będzie przygotowany, by zadać w tej walce ponad tysiąc ciosów - zapowiada Marcos Caballero, główny trener pięściarza z Nikaragui.