JOE SMITH JR: WALKA Z FONFARĄ BYŁA DLA MNIE PRZEŁOMEM
Niegdyś lekceważony, dziś coraz bardziej ceniony Joe Smith Jr (26-3, 21 KO) zmierzy się 13 lutego w Las Vegas z Maksymem Własowem (45-3, 26 KO) w walce o wakujący tytuł mistrza świata WBO wagi półciężkiej. Potężnie bijący Amerykanin twierdzi, że robi stałe postępy, a jako przełomową walkę w swojej karierze wskazuje dawny, szybko i brutalnie zakończony pojedynek z Andrzejem Fonfarą.
ARUM: STARCIE BETERBIJEWA ZE SMITHEM BĘDZIE OGROMNYM WYDARZENIEM >>>
- Miałem świetny obóz przygotowawczy. Ostatnia wygrana z Eleiderem Alvarezem była prawdopodobnie moją najlepszą walką w życiu. Teraz po raz pierwszy w dużej walce będę faworytem bukmacherów, choć niewielkim. Własow to bardzo agresywny i aktywny zawodnik, ma również dobre warunki fizyczne. Ale ja mogę w ringu mocniej pracować i umiem mocniej uderzyć. Walczyłem też z lepszymi rywalami, przynajmniej moim zdaniem - powiedział Smith Jr.
- Mistrzostwo świata to dziś wszystko, czego pragnę, właśnie dlatego tak ciężko pracuję. Moim kolejnym celem będzie zunifikowanie tytułów. Chcę walki z Arturem Beterbijewem, którego ostatni pojedynek z Aleksandrem Gwozdykiem był imponującym zwycięstwem. Moim zdaniem najlepszym zawodnikiem wagi półciężkiej jest jednak mój pogromca Dimitrij Biwoł. Chciałbym zmierzyć się z nim w rewanżu. Myślę, że swojej najlepszej formie jestem w stanie go pokonać. On już nie robi dużych postępów, a ja jestem coraz lepszy - dodał Amerykanin o irlandzkich korzeniach.
- Siergiej Kowaliow, były dominator w limicie 175 funtów, wpadł ostatnio na dopingu. Powinien teraz przejść na sportową emeryturę. Nie jest już w ringu sobą. Ja natomiast wchodzę w swój szczytowy okres. Chcę zarobić swoje, zbudować dom i szczęśliwie żyć wraz z rodziną, której zamierzam zapewnić to, czego potrzebuje. Zwrotnym momentem w mojej karierze była wygrana nad bardzo wysoko wówczas notowanym Andrzejem Fonfarą, którego znokautowałem w 2016 roku w pierwszej rundzie. Wtedy uwierzyłem, że zajdę na szczyt - podsumował temat puncher z Long Island.
Dalsze plany Smitha nie wymagaja komentarza bo musialby byc idiota wierzac w to, ze jest wstanie wygrac z Beterbijewem (pewne KO) czy rewanz z Bivolem - zgdzam sie, ze ten drugi to najlepszy zawodnik LHW (chyba ze ma jakis defekt o ktorym do tej pory nie wiadomo)