JEŻEWSKI NIE DOGADAŁ SIĘ Z PROMOTOREM - BĘDZIE DŁUŻSZA PRZERWA?
Kiedyś Nikodem Jeżewski (19-1-1, 9 KO) w niezgodzie żegnał się z Mariuszem Grabowskim i przeszedł do stajni Krystiana Każyszki. Wygląda jednak na to, że rozstanie się również z grupą Rocky Boxing Night.
"Nie dogadałem pasujących warunków dalszej współpracy z Rocky Boxing Night i promotorem Krystianem Kazyszką. Nie jestem w stanie pracować dłużej na takich zasadach. Wkrótce poinformuję co dalej, lub z kim. Tymczasem moja kariera zostaje wstrzymana. Życie. Pozdrawiam" - napisał zawodnik junior ciężkiej w mediach społecznościowych.
LAWRENCE OKOLIE I JEGO PROMOTOR: GŁOWACKI SKOŃCZY JAK JEŻEWSKI >>>
Przypomnijmy, że po wykryciu w organizmie Krzysztofa Głowackiego koronawirusa w jego miejsce wskoczył właśnie Jeżewski i kilka dni później stanął w ringu z Lawrence'em Okolie (15-0, 12 KO). Był to swego rodzaju eliminator do walki o wakujący tytuł mistrza świata federacji WBO z "Główką". Nikodem poległ w drugiej rundzie, będąc liczonym dwa razy już w pierwszym starciu. Okolie spotka się z Głowackim o pas World Boxing Organization 20 marca.
No! Była na to duża szansa. Na to przyspieszenie znaczy. W dzisiejszych czasach wózki inwalidzkie potrafią rozpędzać się do takich szybkości, że trudno uwierzyć! Jak by się Nikoś przyłożył, to mamy drugiego Kubicę!
Skąd stwierdzenie że po tragicznej walce w UK Jeż ma szanse na 2-3 walki na wyjeździe? Przecież on tam nawet się nie postawił, nie mówiąc już o wyrównanej czy dobrej walce w jego wykonaniu.
Ja to skomentowałem tak, że po tym fatalnym występie w UK Nikoś wróci na lokalne gale i zakończy karierę walkami gdzieś na terenie południowo-wschodniej Europy.
Nikodem. Zjedz Snickersa!