REWANŻ GONZALEZA Z ESTRADĄ - OBAJ PEWNI SWEGO
Już 13 marca dojdzie do wyczekiwanego rewanżu pomiędzy jednym z najlepszych pięściarzy ostatnich dekad Romanem Gonzalezem (50-2, 41 KO) a Juanem Francisco Estradą (41-3, 28 KO). Pierwszą walkę, która odbyła się w listopadzie 2012 roku jeszcze w limicie kategorii junior muszej, wygrał ten pierwszy, zdobywając uznanie sędziów po naprawdę dobrych dwunastu rundach.
Dla Estrady był to jedyny pojedynek w dywizji do 108 funtów (48.9 kg – przyp.red.) i jak sam przyznawał, zbijanie wagi mocno go osłabiło. Teraz zapowiada huczny nokaut na swoim rywalu. – Jestem przekonany, że znam już Gonzaleza. Będę zupełnie inny, niż w pierwszej walce, minęło wiele czasu. Przygotowuje się nie tylko na zwycięstwo, ale i na nokaut, ponieważ nie chcę zostawić żadnych wątpliwości – zapowiedział "Kogut", mistrz WBC w kategorii super muszej.
"Chocolatito", który ma w posiadaniu pas WBA Super, również jest pewny swego i jak twierdzi, przechwałki Estrady go nie interesują. – Jestem typem przeciwnika, który nie lubi dużo gadać, wolę robić swoje w ringu – powiedział Gonzalez, będący mistrzem czterech kategorii wagowych.
- Wiem już, jak boksuje, wszystko będzie widać od chwili, w której gong zabrzmi po raz pierwszy. To będzie naprawdę twarda walka i zobaczysz to, jak pojedynek się rozpocznie. Kiedy przygotowujesz się najlepiej, jak potrafisz, zarówno fizycznie, jak i mentalnie – w momencie walki robisz wszystko tak, jak należy. Wszystko będzie widoczne już w ringu. Będziemy walczyli mądrze, zadając ciosy. Ważne jest, aby być w dobrej formie, to pomoże mi w trakcie pojedynku – zakończył "Chocolatito".