FRANK SANCHEZ: JESTEM GOTÓW NA USYKA I JOSHUĘ, ICH CHCĘ NAJBARDZIEJ
Frank Sanchez (17-0, 13 KO) buduje z każdą kolejną walką swoją pozycję rankingową, ale także pewność siebie. Kubańczyk (WBO #6) przekonuje, iż już teraz jest gotów na najlepszych w wadze ciężkiej i chętnie to udowodni.
"Kubański Flesz" rozwija się pod okiem sławnego Eddy'ego Reynoso, trenera między innymi Saula Alvareza czy Ryana Garcii. I chętnie skonfrontowałby się z Aleksandrem Usykiem (18-0, 13 KO) bądź Anthonym Joshuą (24-1, 22 KO), championem IBF/WBA/WBO królewskiej kategorii.
- Usyk i Joshua są tymi zawodnikami, z którymi spotkałbym się najchętniej. Wierzę, że należę już teraz do elity wagi ciężkiej i mogę rywalizować z każdym z nich. Pod okiem trenera Reynoso i Canelo wciąż się rozwijam i robię postępy - mówi Sanchez, który spodziewa się, że w szykowanej unifikacji wszystkich czterech pasów Joshua przegra z mistrzem WBC, Tysonem Furym (30-0-1, 21 KO).
- Obaj są bardzo dobrzy, ale Fury jest odrobinę większy, cięższy, a przy tym lepiej porusza się w ringu. Stawiam na niego.