CHARR LECI DO USA NA WALKĘ Z BRYANEM. CO WYMYŚLI DON KING?
Trwa opera mydlana związana z zapowiedzianą na 29 stycznia walką Manuela Charra (31-4, 17 KO) z Trevorem Bryanem (20-0, 14 KO) o pas WBA Regular wagi ciężkiej w Hollywood na Florydzie, na gali transmitowanej w PPV. Charr jest w drodze do USA, wyleciał już z Kolonii po tym, jak udało mu się rozwiązć problemy z uzyskaniem wizy. Tymczasem organizator imprezy, 89-letni Don King potęguje absurd całej sytuacji.
Według doniesień amerykańskich mediów, w hotelu Seminole Hard Rock, gdzie według Kinga ma się odbyć gala, nie dokonano żadnych rezerwacji, a obsługa hotelu o żadnej gali rozgrywanej w tym tygodniu w Hollywood nie słyszała.
Na gali Charr vs Bryan miało również dojść do walk Beibut Szumenow vs Raphael Murphy i Bermane Stiverne vs Christopher Lovejoy. Lovejoy kilka dni temu stwierdził, że informacja o jego pojedynku jest fałszywa, Charr zresztą również nie miał na początku zamiaru walczyć i atakował Kinga w mediach, jednak ostatecznie ogłosił, że jest gotowy na wojnę i ruszył za Ocean...
Przypomnijmy, że King nabył prawa do organizacji walki, wykładając w przetargu dwa miliony dolarów, jednak zgodnie z postanowieniem federacji ma czas na zorganizowanie pojedynku do końca stycznia. Charr ostatni dotychczas pojedynek stoczył w 2017 roku, wygrywając na punkty z Aleksandrem Ustinowem i zdobywając wspomniany pas WBA Regular. Bryan znokautował w 2018 roku BJ'a Floresa i od tego czasu nie walczył.
Charr pewnie leci do US w odwiedziny ale w mediach ogłosił że leci na walkę żeby narobić szumu. Chyba nikt nie jest tak głupi żeby nie mając kontraktu przelecieć pół świata, pocałować klamkę i wrócić do domu. Przypomina mi się sytuacja z Wilderem gdzie ten oświadczył że stawi się na gali która została odwołana żeby wałczyć z Furym.
A King to już chyba powinien dać sobie spokój, bo nie ogarnia.
King 89 lat
Arum 89 lat
ciekawe ktory pierwszy kopnie w kalendarz