POWRÓT KOLEJNEJ LEGENDY? HOPKINS CHCE REWANŻU Z CALZAGHE'EM
Listopadowa walka Mike'a Tysona z Royem Jonesem Juniorem inspiruje do powrotu ze sportowej emerytury kolejne legendy. O walce z Giennadijem Gołowkinem mówi coraz ciężej trenujący Oscar De La Hoya, zaś jego dawny rywal i obecny partner biznesowy w grupie Golden Boy - najstarszy mistrz świata w historii Bernard Hopkins - zaczyna mówić o rewanżu z Joe Calzaghe'em.
HOPKINS ZASKAKUJE: DE LA HOYA MOŻE WYPUNKTOWAĆ GOŁOWKINA >>>
- Żebym nie dotrzymał słowa i wrócił, musiałbym walczyć z kimś, kogo nie lubię. A od czasu, kiedy przeszedłem na emeryturę, lubię wszystkich... (długa przerwa). Joe Calzaghe, chcę rewanżu za porażkę niejednogłośną decyzją. Z nim chcę walczyć, możemy to zrobić na jego terenie, dla mnie to bez różnicy - powiedział 56-letni Hopkins, którego kariera trwała w latach 1988-2016 i jeszcze w 2014 roku był on mistrzem wagi półciężkiej.
Do walki Hopkins vs Calzaghe doszło w Nevadzie w kwietniu 2008 roku. Niepokonany wówczas Walijczyk pokonał Hopkinsa niejednogłośną decyzją sędziów po bardzo zaciętym pojedynku w kategorii półciężkiej, w którym leżał na deskach w pierwszej rundzie. Calzaghe - jeden z nadłużej panujących mistrzów w historii wagi super średniej - zakończył karierę niepokonany w 2008 roku, w wieku 36 lat.
Tylko pamiętaj, że Usyk nie jest za mały na wagę ciężką
Jako wierny fan twórczości Rafała, nie śmiałbym o tym zapomnieć :-). Pozdrawiam.
Bhop to moj ukubieniec, ale juz bez jaj. I tu jestem spokojy o Hopkinsa, ale w jakiej formie jest Calzaghe po 13 latach od zakonczenia kariery?