TRENER FIODOR ŁAPIN ODPOWIADA NA ZARZUTY ANDRZEJA WASILEWSKIEGO
- Chłopcy dostali zakaz trenowania ze mną. Będę im kibicował i mam nadzieję, że nowy trener pociągnie to wszystko do przodu. Czasem po prostu ciężko zrozumieć, co siedzi w głowie Andrzeja Wasilewskiego. W pewnym momencie nie mogłem już więcej być przy tym wszystkim, dlatego odszedłem. Zresztą w przeszłości już parę razy byłem bliski odejścia. Nie mogłem więcej patrzeć na niektóre sytuacje, bo nie potrafiłem ich zaakceptować. Staram się nie odpowiadać na zaczepki i rozejść się w dobrej atmosferze - mówi trener Fiodor Łapin, który co prawda wciąż przygotowuje Krzysztofa Głowackiego do walki o mistrzostwo świata, ale po siedemnastu latach rozchodzi się z promotorem Andrzejem Wasilewskim i jego grupą KnockOut Promotions. Przy okazji powróciliśmy również do analizy walki Kamila Szeremety z Giennadijem Gołowkinem. Zapraszamy!
Dlatego Wasilewski musi być wściekły. Do czasu, kiedy w jakiś sposób nie wykreuje sobie nowej gwiazdy, będzie musiał grać zagranicznymi najemnikami. I liczyć na to, że tandemowi "najemnik - jakiś talent" uda się sięgnąć po pas którejś z federacji. Bo tylko coś takiego może potwierdzić status nowego trenera. Wszystko to wiąże się jednak z kosztami i sporym wysiłkiem. Jakby tego było mało, dotychczasowy sojusznik, czyli Łapin nie jedzie gdzieś za siedem gór i siedem rzek, ale zostaje w Polsce, tuż pod bokiem. Pomagając konkurencji.
Ta wojenka jeszcze potrwa i będzie parszywa. A szkoda.
DAZN to platforma streamingowa, a Łapin przeszedł do grupy promotorskiej Queensberry Polska, która współpracuje z Polsatem. Nie wiesz o czym piszesz kolego.
Ale faktem jest, że ma niemałe osiągnięcia i niewątpliwie to dobry trener.
Wiesz, że w pl mamy znaki interpunkcyjne?
@Khorne,
Lapin nie moze wybrac sie na dowolna gale na swiecie i udzielac dowolnych wywiadow?
W biznesie, współpracując z daną firmą prawie zawsze coś nam przeszkadza.
Kwestia jest jak bardzo liczba tych rzeczy które nam przeszkadzają rośnie, jak bardzo nasza frustracja rośnie, a ile możemy otrzymać wynagrodzenia od nowej firmy.
Nie decydują tu same pieniądze, ale współczynnik nowej oferty, z tym, jak duża jest nasza frustracja we współpracy z obecną firmą.
Jeśli ja w danej firmie zarabiałem X, a w nowej proponowali mi 1,15X - to samo to 15% nie jest aż tak ważne i gdyby tylko o to chodziło - to bym nie przeszedł. Jednak 15% X PLUS wiele negatywów z obecną firmą, rzeczy nawarstwiające się i frustrujące - to już przeważyło aby wybrać ofertę za 1,15X.
Prosta matematyka.
Teraz się okazuje, że Wasyl nie miał nawet kontraktu z Łapinem. No to jak - kontraktu podpisywać nie chciał, bo zawsze to przyoszczędzi na różnych podatkach, na normalnych zasadach urlopowych, itd. - no ale myślał, że obowiązuje ich "niepisana wyłączność", czyli płacić za wyłączność NIE CHCE - ale już wyłączność by chciał.
No tak to nie działa.
Szacun dla Łapina, że nie chce prać tych brudów.
Pełna zgoda, idealnie to ująłeś w 100% w sedno.
Wasyl za bardzo się przyzwyczaił, że można wszystkich i non stop dymać :(
Pewnie może, ale nie jako główna twarz projektu tak jak było w tym przypadku ;)
Czy kiedyś zetknąłeś się z takim pojęciem, jak interpunkcja?
Jeśli trener jest wart na rynku X, a Twój partner biznesowy płaci Ci 70% X - no to czy on jest lojalny? Co to za lojalność, skoro rżniesz go na kasę?
Tu nie ma o czym gadać, lepiej już pogadać o rankingu historycznym najlepszych ciężkich jaki ułożyłem
https://maleofthefuture.com/d/119-najlepsi-bokserzy-wagi-ciezkiej-w-historii-ranking-historyka-boksu
niźli gadać o tych brudach
Wasyl nie rznal Lapina. Na dany moment wartosc Lapina na rynku byla taka jaka placil mu Wasyl. Obecnie pojawil sie nowy gracz na rynku, zaoferowal wieksza stawke chcac przekonac Lapina, tyle.
Rzeczywiscie natomiast nie miec Lapina na kontrakcie... Obu sie to widocznie dlugo oplacalo, no ale jakby Wasyl mial teraz na kontrakcie Lapina np do 2024 roku to nie mialby niespodzianki. A tak wjechala konkurencja, jak to on okresla z ART-B, i podebrala mu trenera bez zadnego wysilku.
A w stosunku do tych co piszą o lojalności, lojalnym należy być w stosunku do żony i przyjaciół. Pracodawca płaci za czas i umiejętności, jak się coś którejś ze strona nie podoba to się mówi do widzenia i po sprawie. Jak ktoś chce większej kontroli to do kontraktu dodaje się zakaz konkurencji, ale wygląda na to, że tu nawet kontraktu nie było.