PACQUIAO POGRATULOWAŁ WYGRANEJ RYWALOWI McGREGORA
- Opcjami są Spence czy Crawford, ale najpierw chciałbym spotkać się z McGregorem. Chcę doświadczyć walki z zawodnikiem MMA - mówił dwa tygodnie temu Manny Pacquiao (62-7-2, 39 KO). Szanse na kasowy pojedynek z legendarnym Irlandczykiem prawdopodobnie zabrał wczorajszej nocy podczas UFC 257 Dustin Poirier.
Obchodzący pięć dni temu swoje 32. urodziny Poirier wczoraj w nocy zmierzył się po raz drugi w karierze z Connorem McGregorem. W pierwszej rundzie dobrze radził sobie Irlandczyk, natomiast w drugiej odsłonie legenda UFC musiała zmierzyć się z tornado w stójce autorstwa Amerykanina. McGregor został zmiażdżony uderzeniami z rąk Poiriera.
Takim sposobem McGregorowi prawdopodobnie ucieknie pojedynek bokserski z wielkim "Pacmanem". W sierpniu 2017 r. Irlandczyk zmierzył się na zasadach boksu z Floydem Mayweatherem Jr.
- Jestem podekscytowany możliwością stoczenia walki z Mannym Pacquiao i wygląda na to, że do naszego pojedynku dojdzie jeszcze w tym roku. Na pewno przed przejściem na sportową emeryturę zostanę bokserskim mistrzem świata i fajnie byłoby dokonać tego już w walce z Pacquiao - mówił dziesięć dni temu Conor McGregor.
Pacquaio tuż po sensacyjnej porażce Irlandczyka opublikował tweet z gratulacjami dla rywala McGregora. - Piękną rzeczą w tym sporcie jest to, że wszystko może się zdarzyć. Gratulacje dla Dustina Poiriera. Ogromne zwycięstwo - napisał w mediach społecznościowych Filipińczyk.