PETER FURY: TYSON JEST WYJĄTKOWY, ALE TO RÓWNE ZESTAWIENIE
Anthony Joshua (24-1, 22 KO) vs Tyson Fury (30-0-1, 21 KO) – o tej walce powiedziano już wiele i mówi się bez przerwy. Wczoraj przedstawiliśmy pomysł WBO na rozwiązanie problemu z obowiązkowym pretendentem Aleksandrem Usykiem (18-0, 13 KO), dzisiaj zaś swoje trzy grosze postanowił dorzucić Peter Fury, wujek Tysona i jego były trener, który pomógł mu zdetronizować przed ponad pięcioma laty Władimira Kliczkę.
SALITA: TYSON FURY JEST NIEMAL NIE DO POKONANIA >>>
Szkoleniowiec, mający pod opieką innego z klanu Furych – Hughiego (25-3, 14 KO), docenia oczywiście umiejętności swojego bratanka, ale nie skreśla popularnego "AJ'a". -To będzie świetna walka. Ciosy, którymi Joshua trafił Pulewa, nie zostałyby ulokowane czysto na głowie Tysona. To wyjątkowy talent, ale jeśli Joshua jest w stanie uderzyć w cel, każdy idzie na deski. Tak samo jest z Tysonem – to także mocno bijący zawodnik. To działa w dwie strony. Będąc szczerym, to bardzo równe zestawienie – powiedział dziennikarzom The Sun 52-latek.
- Myślę, że Joshua zbytnio się waha w ringu. Jestem zdania, że kiedy bije jabami, powinien rzucać je w kombinacjach. Nie pozwalał sobie na zadawanie zbyt wielu ciosów w walce z Pulewem, ale gdy już to zrobił, był zabójczy. Jak dla mnie czekał zbyt długo. Każdy jednak pięściarz musi coś poprawić. AJ ma nadmiernie wyprostowaną postawę. Nie rusza się na boki, a będzie tego potrzebował, ponieważ Tyson robi to naprawdę często. Właściwie robi to nagminnie. Może obniżyć pozycję i nagle wystrzelić ciosem, jest bardzo niewygodny. Słuchajcie, Lennox Lewis to ostatni niekwestionowany mistrz wagi ciężkiej. Kibice chcą zobaczyć ten pojedynek, więc niech do tego dojdzie. Myślę, że byłaby to świetna walka – zakończył szkoleniowiec, dzięki któremu Savannah Marshall (9-0, 7 KO) zdobyła swój pierwszy tytuł mistrzowski.
Wbrew pozorom to może być na korzyśc samego AJ bo sfrustrowany, nawet popelniajac bledy w defensywie, bedzie niesamowicie grozny w natarciu. Sporo osób obecnie mysli, że AJ to taki WK II (po 2 ruiz i ostatniej walce z pulewem) ale tak naprawde to żaden grzeczny "ambasador sportu" tylko zakapior ktory lubi bic ludzi :D.
W bokserskie szachy ciezko bedzie zagrac z Furym, ktory jest po prostu wszechstronny - nie twierdze, ze AJ to bijok bo on ma w repertuarze wiele ciekawych (efektownych i efektywnych) akcji, ale mimo wszystko jest swietnym aktorem ktory nauczyl sie swietnej roli (do ktorej pasuje) natomiast gibki fury pisze scenariusze nawet przez sen.
Do tego Fury to wielkie ciele (ciezkie i wysokie) wiec na logike jedyna mozliwoscia pokonania go jest stłamszenie - AJ ma ku temu warunki i umiejetnosci, chociaz uwazam - jak wiekszosc - ze Tyson jest nieznaczym faworytem