USYK PRZEJDZIE DO GRUPY ARUMA?
Już kilka dni temu informowaliśmy Was o tym, że Aleksander Usyk (18-0, 13 KO) stał się wolnym zawodnikiem, o ile nie stoczy teraz walki z Anthonym Joshuą (24-1, 22 KO). Sytuację będzie chciał wykorzystać tak wytrawny gracz jak Bob Arum, który choć zbliża się do 90-tki, wciąż pozostaje na samym szczycie.
Szef grupy Top Rank współpracuje z Tysonem Furym, mistrzem WBC wagi ciężkiej, Tonym Yoką, Kubratem Pulewem, Carlosem Takamem, do niedawna z Jarrelem Millerem czy Agitem Kabayelem. "Ciężkich" więc nie brakuje na pokładzie Aruma. Ale on chętnie przechwyci kolejnego zawodnika światowej czołówki, a kimś takim bez wątpienia jest Usyk.
Ukraiński technik tylko wychodząc do Joshuy pozostałby pięściarzem związanym z grupą Matchroom. Jeśli stoczy walkę z kimś innym, automatycznie uwolni się od umowy i będzie wolnym agentem. A wszystko wskazuje na to, że Joshua - mistrz IBF/WBA/WBO, i Fury - champion WBC, skrzyżują rękawice za kilka miesięcy, o czym szerzej pisaliśmy TUTAJ.
Menadżerem Usyka jest Egis Klimas, który przez lata pozostaje w doskonałych stosunkach z Arumem, między innymi przy okazji walk Wasyla Łomaczenki. To już na starcie negocjacji mocno przybliża Aruma do Usyka.
- Aleksandrowi skończył się kontrakt z Matchroom, o ile nie zaboksuje w kolejnej walce z Joshuą. Jego menadżerem jest Egis Klimas, który reprezentuje Łomaczenkę, ale i wielu innych pięściarzy boksujących na moich galach. Dlatego bardzo chętnie podpiszę kontrakt promotorski z Usykiem - nie ukrywa szef Top Rank.
Jeśli były król kategorii cruiser rzeczywiście związałby się z tą grupą, w niedalekiej przyszłości skończyłoby się to zapewne pojedynkiem Fury vs Usyk. Cóż to byłaby za walka...