PREZYDENT UFC: WOLAŁBYM, ŻEBY McGREGOR SKONCENTROWAŁ SIĘ NA MMA
Pisaliśmy już wczoraj o pomyśle walki Conora McGregora z kolejną legendą boksu, Mannym Pacquiao (62-7-2, 39 KO). Niezbyt przychylnym okiem patrzy na to wszystko Dana White, prezydent federacji UFC, której gwiazdą jest wspomniany Irlandczyk.
Obu zawodników łączy osoba menadżera Audie Attara. Ale interesy promotorów "Pac-Mana" oraz White'a są sprzeczne. Dlatego szef UFC wolałby, żeby jego pupilek skoncentrował się na MMA. Sławny "Notorious" za dziesięć dni podczas gali UFC 257 spotka się znów z Dustinem Poirierem.
- Opcjami są Spence czy Crawford, ale najpierw chciałbym spotkać się z McGregorem - mówi wprost Pacquiao.
- Wolałbym żeby Conor skoncentrował się na tym, co może jeszcze zrobić w UFC. Czy byłby to rewanż z Chabibem Nurmagomiedowem, czy zawalczy z kimś innym o tytuł, lepiej aby koncentrował się na tym, a nie znów na boksie. Bo w MMA Conor jest najlepszy na świecie, a te walki bokserskie zawsze będą na niego czekały. On nie będzie przecież młodszy, to jego najlepszy czas w MMA i UFC - nie ukrywa White.
- Dustin Poirier to bardzo dobry zawodnik, ale wciąż półkę niżej ode mnie. Znokautuję go w ciągu pierwszej minuty - zapowiada przed UFC 257 zmotywowany McGregor.
PACQUIAO SPOTKA SIĘ Z McGREGOREM >>>
Przypomnijmy, że wojownik z Dublina w jedynej dotąd oficjalnej walce bokserskiej przegrał przez TKO w dziesiątej rundzie z Floydem Mayweatherem Jr.
A i nie jest prawdą, że w boksie te walki na niego będą czekać, Pacman ma 42 lata, został mu pewnie ze 2-3 walki do zrobienia, do 50tki walczyć nie będzie.
Choć jeśli chodzi o walce z Pacmanem to albo teraz albo nigdy. Do tego poza nim to nie widzę ciekawych opcji dla Mcgregora w boksie.
Connor sportowo i tak osiągnął wszystko, a jeśli żyje z rozmachem, to i te 100 baniek przechyla, to dodatkowe 50 nie zaszkodzi.
Osobiście myślę, że sportowych ambicji to on już za wiele nie ma.