OJCIEC I TRENER DEVINA HANEYA: RYAN GARCIA MA WIELE WAD
Ojciec mistrza świata WBC wagi lekkiej Devina Haneya (25-0, 15 KO) - Bill Haney - gratuluje wygranej Ryanowi Garcii (21-0, 18 KO), który znokautował w sobotę Luke'a Campbella i został tymczasowym czempionem. Teraz ma otwartą drogę do pojedynku z Devinem Haneyem. Ta konfrontacja może zostać wkrótce nakazana przez WBC i właśnie do tego nawiązuje wypowiedź Billa Haneya.
FURY: RYAN GARCIA JEST PRAWDZIWYM FENOMENEM >>>
- Ryan pokazał prawdziwy charakter wstając z desek i wygrywając przed czasem. Trzeba mu oddać szacunek, nie wszyscy zawodnicy go doceniają. To był świetny nokaut. Przyjechałem wraz z synem, by oglądać to na żywo, bo kolejnym przeciwnikiem Devina może być Ryan - powiedział Bill Haney.
- Mój syn jest stuprocentowym bokserem, walczy technicznie. Nie chcę niczego odbierać Ryanowi, ale w jego boksie jest wiele mankamentów. On ma wiele wad, choć jest niezwykle ekscytującym zawodnikiem i ma moc w pięści. Jego trener musi nad tym pracować i będzie to robić, jeżeli chcą walczyć z moim synem. Na razie Ryan zdał trudny test w znakomitym stylu. Eddie Hearn, z którym mamy bardzo dobre relacje, mocno naciska na walkę z Garcią. Dawaj ''Złoty Chłopcze'', zróbmy to - dodał ojciec Devina.
- Właśnie wygrałeś ostateczny eliminator do walki z Devinem Haneyem. Ta walka zostanie teraz nakazana przez federację. Wspaniały pojedynek - oświadczył Hearn po sobotniej walce, zwracając się w stronę Garcii.
Przypomnijmy, że federacja WBC ma w wadze lekkiej dwóch czempionów, bowiem tytuł Franchise posiada Teofimo Lopez, który zabrał ten pas Wasylowi Łomaczence. Mimo kontrowersji wokół pomysłów federacji (wciąż mnożącej tytuły i wprowadzającej coraz większe zamieszanie), walka Garcia vs Haney miałaby bardzo duży ciężar gatunkowy.
Tank go morduje wciągając na kontrę i kończąc na zimno z tymi lukami jakie prezentuje Garcia.
Lopez prowadzi walkę na swoich warunkach przyjmując te zrywy młodego na gardę i mocno karcąc. Punkty lub przed czasem jak zrani.
Jedynie Łomaczenko mógłby dostać wpierdol na punkty, bo jest za mały i przy tej różnicy warunków oraz szybkości klasa Wasyla mogłaby zostać drastycznie zniwelowana do kogoś kto zwyczajnie się boi i nie podejmuje ryzyka w obawie o otrzymanie boksa na ryj co pokazał w pierwszej połowie walki z Salido czy Lopezem.
Z Haneyem nie stawiał bym Garcii na straconej pozycji.